16/03/13

Rozdział XLVII


Ten rozdział mi wyszedł.. Lekko dziwny, nawet nie lekko, a bardzo ! o.O A wgl to sami oceńcie ;)
*********

               Moja głowa.. Ał.. Jak boli.. Otworzyłam lekko oczy.. Kurcze.. Co to w ogóle jest..? Jakiś magazyn..?  Gdzie ja jestem?! Co się stało?! Ał.. Nie mogę tyle myśleć.. Chciałam dotknąć się głowy.. Nie mogłam.. Czemu? Byłam związana.. Rozglądnęłam się po pomieszczeniu.. Matko boska.. Co to w ogóle jest?! Jakaś ruina.. Na serio.. Co się stało..? Pamiętam tylko ten okropny i.. Nic więcej.. Ciemność.. Zapach lasu.. I koniec.. Dopiero teraz się obudziłam..
               Nagle koło mnie stanęła jakaś osoba.. Miała kominiarkę na głowie.. Jeju.. Po co ja im jestem potrzebna?
- Obudziła się gwiazdka.. – zaśmiała się. To była dziewczyna.. Głos kojarzyłam skądś.. Nie wiem skąd.. Ale wiem, że kiedyś go już słyszałam..
- Taa.. – powiedziałam cicho. – Czego ode mnie chcecie?
- My..? – zapytał chłopak, stając koło dziewczyny. – My od ciebie nic.. Po prostu jesteś nam lekko potrzebna..
- Do..? – zapytałam.
- Do pewnego planu – chłopak spojrzał mi w oczy. Gdzieś.. Gdzieś je już widziałam. Jestem tego pewna ! Na 1000 %.
- A mogłabym wiedzieć do jakiego..? – zapytałam. Jak na osobę porwaną to byłam spokojna.. Ale może to szok? Kurde ! Ta głowa mnie wykończy.. Tak strasznie mnie bolała.. Otarłam się o ścianę.. Krew.. Ał.. Musiałam mocno dostać..
- Nie interesuj się.. – powiedziała dziewczyna.
- Moglibyście mnie rozwiązać..? Źle się czuje..
- Nie z nami te numery..  – zaśmiał się chłopak.. Ten śmiech.. Boże.. To.. To on..
- Adrian.. – podniosłam głowę. – Ty dupku !! – zaczęłam się rzucać.
- Spokojnie słodka, bo sobie guza nabijesz.. – zaśmiał się i ściągnął kominiarkę. – Tak to ja.. I co? Zabijesz mnie? – znów się zaśmiał. Co za debil !! W tej chwili miałam ochotę tylko jedno zrobić.. Uderzyć go.. Ale nie mogłam się za nic rozwiązać !
- Czemu to robisz, co?!  - krzyknęłam. – Mało ci?! Mało!? I tak już wiele namieszałeś w moim życiu !! Powinnam ci nakopać wtedy w klubie !! Mam cię dość !
- Oj słodziutka.. Przecież cię kocham.. – powiedział, złapał mnie za włosy, podniósł do góry i uderzył o ścianę. – Jesteś moja, rozumiesz?
- Jesteś debilem.. – i plunęłam mu prosto w twarz.
- Oj.. Nie ładnie.. – powiedział i rzucił mnie o ziemię.. Nagle poczułam, że mnie kopie.. Nie chciałam pokazać, że jestem słaba.. Zacisnęłam oczy i nie krzyczałam.. Niech wie, że nie mnie nie tak łatwo zranić.. Bolało strasznie, ale.. Cóż.. Dałam radę.. Ból stawał się coraz łagodniejszy, aż wreszcie nie czułam go wcale.
- Ale się wysiliłeś.. – powiedziałam cicho.
- A chcesz mocniej? – powiedział i miał mnie kopnąć, ale dziewczyna mu zabroniła.
- Nie rób tego, bo potem pójdzie na policje.. – powiedziała.
- Nie bój się.. Ona nic nie powie..  – zaśmiał się.
- Chciałbyś.. – szepnęłam i lekko się podniosłam.
- Leż ! – uderzył mnie z całej siły, a ja upadłam na ziemię.
- Adrian nie warto.. – powiedziała dziewczyna i ściągnęła kominiarkę.
- Halston.. Ty zdziro.. – powiedziałam. Nie miałam nawet siły wstać.. Uderzyłabym ją, lecz nie mogłam.
- Zamknij się.. – powiedziała. – Coś ci pokażę.. – rzuciła na ziemię zdjęcia.. Tam byłam ja.. Wyglądałam jak nieżywa.. Policja..? Zaraz.. O co w tym wszystkim chodzi..?
- Co to jest..? – zapytałam.
- Powiedzmy, że zrobiliśmy z ciebie trupa – zaśmiała się. – Teraz będę mogła być z Jamesem i nic nie stanie mi na drodze.
- C-co? – zapytałam. Nie mogłam w to uwierzyć.. Co za podli ludzie ! Boże ! Chce do Jamesa.. Chce do domu.. Po moich policzkach spłynęły łzy.. Nie miałam już sił, ani chęci do tego wszystkiego..
- Nie martw się.. Sama nie zostajesz – zaśmiał się Shanon. – Wyjedziemy gdzieś razem.. I wszystko będzie dobrze.
- Ja chce wracać do domu !! – krzyknęłam.
- Tu będzie twój dom.. Na pewną stąd nie wyjdziesz.. – zaśmiała się Sage. Nie miałam siły, na nic.. Spuściłam głowę i zaczęłam płakać.. Poddałam się..
Miałam dość tego.. Serdecznie dość.. Myślałam, że wszystko mi się ułoży.. Wychodzi jak zawsze. Nagle zadzwonił mój telefon.. Spojrzałam na Adriana i Sage..
- Dajcie mi odebrać.. – musiałam porozmawiać z Jamesem.. Musiałam..
- Nie ma tak prosto – zaśmiał się, wyciągnął moją komórkę. – James  - uśmiechnął się - Hal.. Jak na razie poudajemy, że nasza słodka istotka żyje - zaśmiał się, Hal zalepiła mi usta, a chłopak odebrał mój telefon.
<Z perspektywy Jamesa>
               Nie wiedziałem co się dzieje.. Angel powinna być już dobrą godzinę temu w domu.. Wyciągnąłem telefon i wybrałem po raz kolejny jej numer.. Nareszcie odebrała.
- Ang ! Kochanie ! Gdzie jesteś?! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwię ! – zacząłem krzyczeć.
- No to chyba masz złe informacje.. – zaśmiał się głos męski w słuchawce. – Tu Adrian.. Angel jest ze mną i świetnie się bawimy – powiedział.
- Co..? – zapytałem z niedowierzaniem.
- Pamiętasz jeszcze naszą umowę? – zapytał. O nie.. Tego się obawiałem.. Zabierze mi ją.. Na zawsze..
- Pamiętam.. – powiedziałem cicho.
- No właśnie.. Ang wybrała mnie.. Więc? – zaśmiał się. – Masz od niej pozdrowienia.. Właśnie skończyliśmy się kochać – momentalnie do oczy napłynęły mi łzy. – Kazała cię przeprosić.. Wie, że źle zrobiła mówiąc ci.. Kłamiąc ci w żywe oczy, że cię kocha, ale cóż.. Chciała się troszeczkę tobą pobawić – nie mogłem w to uwierzyć.. Nie moja Ang.. Ona by mi tego nie zrobiła.. Przecież.. Przecież my się kochamy..  – Zatkało kakao?
- Tak.. Trochę.. – powiedziałem cicho. – Powiedz jej że ją kocham i.. życzę wam szczęścia.. – rozłączyłem się i usiadłem załamany na ziemi. Nie ! To nie może być prawda ! Ona.. i on? Przecież.. Oni się nienawidzą ! ……. Zrobili to..? Ang tak łatwo by mu nie zaufała.. Mi nie chciała zaufać, a co dopiero jemu.. Chyba że.. Chyba że od dawna byli razem.. Od samego początku.. Nie ! Co ja gadam!? Ang taka nie jest ! Nie umiałaby mnie tak zostawić ! A co jeśli.. To wszystko.. Ta moja kochana Angel to była tylko ściema..? Może chciała tylko pobyć z kimś sławnym przez jakiś czas? Już nic nie wiem.. W nic nie wierzę.. Wiem, że nie powinieneś tak osądzać Ang, ale.. Któż wie jaka ona naprawdę jest?
               Do mojego pokoju wszedł Kendall.. Wszystko mu wytłumaczyłem.. Chłopak na mnie nakrzyczał jak ja w ogóle mogę tak myśleć..Ma rację..
- Ale taka jest prawda – powiedział. – Angel nigdy by cię nie zostawiła dla kogoś takiego jak Adrian !
- Masz pewność? – zapytałem.
- Mam.. Wiem jak oni się nie lubią.. A tak w ogóle to Ang kocha tylko i wyłącznie ciebie.. Masz jakieś wątpliwości?
- Lekkie, wiesz? – powiedziałem i spuściłem głowę. – Kocham ją i nie chce jej stracić..
- Jeśli Angelika się z tobą związała to znaczy, że cię kocha.. Znam ją, ona dla ciebie zrobiłaby wszystko – Schmidt mnie z uspokoił.. Ale.. Dlaczego Ang jest z Adrianem? Dlaczego on odebrał, a nie ona? Na te pytania tak szybko nie dostanę odpowiedzi.

*********
Hahah, nie bijcie mnie co? xD James jest naiwny, Adrian z Hal okropni, a ja zostanę zabita hahah xD

22 komentarze:

  1. Świetny rozdział! a teraz:

    Ale że jak to do cholery?!? Co oni mają zamiar zrobić?! Ale on nie zwątpi w jej miłość, nie? Niech go Kendall postawi do pionu i niech jej szukają! Więc: Tak, jest naiwni, Tak, są okropni i tak, Zostaniesz zabita. Chyba powiedziałam o wszystkim... No więc.. Lecę po tasak!

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za gnoje !! . Jak oni mogli im to zrobić ? Jak James mógł pomyśleć , ze Ang kocha tego Adriana ? . Jezu szybko dodawaj następny . Rozdział jest świetny i gra na emocjach , przynajmniej moich :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zabiję no. ZĄrtuje dawaj szybko nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Co za dupek, dlaczego On się nie domyśla, że coś się stało no. Co za emocje xD

    OdpowiedzUsuń
  5. tak tak i nie xD nie zabije cie xd oszczedze cie ale zostawie na zabicie pozniej ... jak bedzie za co ... muhahahahahahahaha :D dobra bez dalszych wstepow ... James jest cholenie naiwny, nawet ja bym w takie cos nie uwierzyla xd Jaaaames przetrzyj klapy!! Adrian to *****************!!!
    V- i *************** no i ***************** ale tez **************
    S - no juz dosc ych cieplych slowek xd sorka ze nie mam polskich znakow ale jestem na Frodziaku a pisanie na nim nie mam jeszcze zbytnio obcykane xD
    V- zaczynam tracic wiare w ludzi ... -.-
    S- badz cicho i jedz kabanosa xd apsik! yyh glupia choroba -.- Ang nie chcesz?? xd
    V- po co jej jak jeszcze sama dobrze nie wyzdrowiala xD
    S- fakt xD na serio Hal i Adrian sa okropni -.- ale czemu to imie? Xd mam fajnego kolege o imieniu Adrian xD
    V- co prosil zeby z nim poszla do lozka -.-
    S- to sie wytnie xD no zartowal nooo xD dobra tooo czekam z niecierpliwoscia na nexxxta bejbeee :DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak cie nie zabije bo nie dowiem się co dalej ^^ rozdział zajebisty jak zawsze. James ty dupku ona cię kocha! Nawet Schmidt to potwierdził! Czekam nn ;**
    Nina Rusherka

    OdpowiedzUsuń
  7. Bosz jak ja nie lubię tego Adriana -.- jprdl..co za dupek -.- Ale James na serio?! Aż tak wątpisz w Ang?! -.- Bosz...przecież to jasne, że ona by nigdy nie zdradziła go z kimś takim jak Adrian...Dobrze że Kend przynajmniej coś powiedział bo chyba nwm co by James zrobił...^ ^ Rozdział zajebisty jest ^ ^ Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kendall mądry. Oświecił Jamesa. Właśnie James, co to miało być?! Jak mógł pomyśleć, że Ang i Adrian? Boże ratuj ludzi od takich głupich pomysłów. Amen. Rozdział świetny. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  9. James Ty ćwoku! Jak nie możesz ufać swojej dziewczynie?! No w pizdu.. -.- Ciebie też pierdolnęli cegłówką w łeb?! -.-'' Boże no tego Adriana, to bym krzesłem w twarz jebnęła.. -.- Dosłownie. x.x A Hal to podła szmata i suka. Odpalam czołg, dziękuję, dobranoc. xd Rozdział świetny. ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymajcie mnie, bo zajebię tę parkę psychopatów. i pójdę do pierdla :c
    xoxo M.

    OdpowiedzUsuń
  11. przynajmniej jeden Kendall jakiś normalny. ja mam ochotę pochlastać Jamesa, za to, że w ogóle pomyślał, że to może być prawda. ona tyle dla niego przecierpiała. ale rozdział genialny xoxo

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział. Zapraszam na 35 rozdział na http://btr-love.blog.onet.pl Oliwia:*

    OdpowiedzUsuń
  13. a ble ble ble! Nie będziesz trupem, tylko żywa ! Zdrowa jak rybka! ;D bo jak nie to pamiętaj, że mam twoje gg i cię zamęcze! Xd czekam na kolejny rozdziałek :**

    OdpowiedzUsuń
  14. Szał... aż nie wiem co napisać na ten temat... wooow... CO TO BYŁO?!
    Nie wolno... podkreślam "NIE WOLNO" porywać Angel i wmawiać Jamsowi ze ona go zdradza! Przecież to jest ********! (postanowiłam ograniczyć łacinę xD) Oni mają ode mnie w ryj i skończy się hopsa hopsa po świecie!
    James jesteś idiotą właśnie teraz... nawet nie powinieneś z nim gadać tylko nawrzeszczeć że ma nie kłamać jeden ***!
    ONA MA ŻYĆ!!! Jestem podła i rozkazuje ci... ona ma żyć bo skocze z okna... uroczyście to przyrzekam!
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  15. James ty głupku jeden! Jak ty możesz tak myśleć?! Ty ją ratuj, a nie siedzisz na dupie, ty jesteś taki tępy, czy po prostu takiego udajesz? Bo już nie wiem co mam myśleć :)
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tak zostaniesz zabita kochana. Niech ja tylko dostane twój adres kotku ! Buahahahhahahha :D A co do rozdziału to jest suuuuper xD James debilu ty jak możesz tak sądzić? Głupek -,- Pierdolony Adrian i Halston !. Biedna Angel.. Oby udało się ją uratować.. A ty James rusz się dupku i zapierdzielaj jej szukać ! ;p Czekam z niecierpliwością na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rozdzial genialny, ale co za pedofile, frajery, swinie, chuje, idioci i dlugo by jeszcze wymieniac, z tego Adriana i Hal! Niech on jej tylko cos zrbi a sama osobiscie zapewnie mu baardzo dluuuuuuuuuuga i bolesna smierc!!! Wiec pedale nie prubuj jej dotykac bo uwiez mi, nie bedzie z toba dobrze! A ty James, otrzasnij sie i lec jej szukac, i to biegiem!!! Z niecierpliwoscia czekam na nn, dawaj szybciutkoo! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powtórzę...Zabiję cię zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję zabiję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak ty tak możesz co?! Adrian jeb się w łeb! Hal spierdalaj! James idź po mózg i kurde wszystko będzie pięknie! Nieee bo Hal musi być,a Adrian to szuja! I kurde ja pieprzę ! Ty mi tu kurde nie wal sytuacji bo Cię znajdę i ubiję młotkiem do jajek !Grrr -.- ciesz się,że to świetny rozdział,bo dobrze piszesz to Cię oszczędzę więc teraz wściekła jak osa która ma nie alergie powiem..Czekam nn :P

    OdpowiedzUsuń
  19. hmmmmmmmmmmmmm....no więc...
    Obiecałam sobie, iż nie będę przeklinać... takżeee... zaczynając od postaci Jamesa... jest to postać, która we wszystko wierzy bez porządnych argumentów no np. takich które udowadniały by na tyle sytuację aby w nią uwierzyć...ten jakże lalusiowaty...sexowny człowieczek pomylił kolejki i za długo stał w drodze po urodę ...
    James: dzięęęki... :)
    za to spierniczył mu autobus w drodze po mózg :)
    James: Eeeeejjjjjj... ! -,-
    Nie złość się James ale Ty na serio jesteś naiwny...
    James: wcale że nie !!
    Ehh.... po drugiej stronie miasta jest casting do Top Model :)
    James: *OOOOOOOOO* Co!!? (i wziuuuun z domu)
    No właśnie o tym mówiłam :) ale żartuję, żartuję James kocha tylko Angel :)
    Opisując postać Hal i Adriana...
    Tylko jakaś desperatka pociąga się do takiego czynu dążąc do pojednania się z takim Jamesem...
    ( mam mówić jaśniej ? :) ) krótko mówiąc... do psychiatryka z nią !! :)
    Natomiast Adrian przekształcił się w rolę jakiegoś zwyrodniałego damskiego boksera na którego żadna laska nie poleci...(myśli) pewnie dlatego porywa laski... no bo spojrzeć na to z mojej perspektywy i z perspektywy wszystkich ludzi na świecie ... KTO BY GO CHCIAŁ !?
    (teraz może po mojemu :) )
    Nie zabijaj mi KU*** Angel !?! Bo tam cię odwiedzę ! -,-

    Drodzy Panie i Panowie... (bierze głęboki oddech) na tym skończę mój dosyć długi monolog z filozoficznie nastawionym myśleniem i spostrzeżeniami na zwykły świat przestępczości... jednak Panie i Panowie...nie martwcie się wskaźnik przestępczości z roku na rok spada!! ... bynajmniej u nas...
    nie radziłabym wybierać się w wykwintne podróże do L.A. hmmm...jakby to łagodnie ująć... rocznie to tam jest morderstw, że WOOOOOOOOOW lepiej nie pisać się na taki wypoczynek z którego wraca się w pięknie lakierowanej trumnie w kolorze ciemno opalonego brązu..
    Lepiej trzymać się naszej Polski gdzie wszyscy żyją w zgooodzie i porządku... :)
    Dobra... kończę tą całą filozofię bo aż mi siebie szkoda :D
    Czekam nn :*
    xoxo Lilka :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem aż takim online czytelnikiem:) jеsli mam być szczeгa, jednak tωoja witryna
    jеst tak wciągаjące i rzеczywiśсie swobοdniе ѕię
    jе czyta, że nіe mogłam siе oԁerwać.
    Istotnie mіło:), tak trzymać!. Wielkie dziękiza dοѕkonałą lekturę.


    Feel frеe to surf to my blog ρoѕt www.prawko.opole.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Łał, czytając powyższe komentarze widzę, że wszyscy powiesili już psy na Jamesie. Borok naiwny, ale na szczęście ma przyjaciół, a na pewno Kendall jest przy i z nim i coś mi mówi, że nie pozbawisz Ang życia :) Czekam na ciąg dalszy i zapraszam do siebie na 2 nowe rozdziały http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/ Pozdrawiam, Ciri

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale mi profesjonaliści... Sami pewnie nie wiedzą, gdzie są. Hal ma oczywiście swój kolejny "genialny" plan pod tytułem trafienia do wiezienia, o ile nie wpakują ją razem z Adrianem do białego kitla, którego i tak ubrudzą swoimi siarczystymi charakterkami ;3!

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Komentuj ! To naprawdę motywuje :}