08/03/13

Rozdział XLVI


Nagle za mną wybiegł James i mocno mnie przytulił od tyłu.
- Nie przejmuj się nim.. – powiedział spokojnie.
- On jest taki ehh.. Nie powiem jaki..
- Nie mów brzydko, bo ci język uschnie.
- I alleluja..
- Oj weź Ang.. On się o ciebie martwi..
- On myśli, że nadal jestem małą gówniarą, która nie umie o siebie zadbać.
- A umiesz? – zaśmiał się chłopak.
- Osz ty – uderzyłam go delikatnie pięścią w ramię.
- No co? – zaczął się śmiać. – Tylko zapytałem.
- Umiesz.. I nawet lepiej niż sobie to możesz wyobrazić.
- To dobrze skarbie.. – pocałował mnie lekko w czoło. – I masz się nim nie przejmować, dobrze?
- Spróbuje – uśmiechnęłam się.
                No bo weź człowieku nie przejmuj, jak twój brat/kuzyn takie rzeczy opowiada.. Każdemu na moim miejscu byłoby przykro.. Chciałam żyć ze wszystkimi w zgodzie, ale się nie da, jak zawsze.
                Postanowiłam, że przejdę się na miasto.. Sama.. Chciałam pomyśleć.. Może Kendall ma rację.. Jestem taką gówniarą, co nie umie myśleć o tym co najważniejsze. Ehh.. Nie chce nawet o tym myśleć.. Myślałam, że jak wyjadę tu, będę miała spokój.. A wychodzi jak zawsze..
                Rozum kazał mi iść w stronę domu cioci Kathy.. No ok.. Poszłam tam.. Może chociaż jedną rzecz załatwię. Zapukałam kilka razy i otworzył mi Kevin.
- Siema.. Jest ciocia? – zapytałam.
- A ty.. to? – zapytał.
- Angelika Kamińska – uśmiechnęłam się, a on zrobił wielkie oczy.
- Jaka laska się z ciebie zrobiła.. – spojrzał na mnie kilka razy. – Gdybyś nie była moją kuzynką to bym dawno cię zaczął podrywać.
- Daruj sobie.. – zaśmiałam się i weszłam do mieszkania.
- Mamo ! Angelika do ciebie – krzyknął. Nagle z kuchni wyszła ciocia.
- Dzień dobry – powiedziałam.
- Ehm.. Witaj – powiedziała, a Kevin poszedł na górę. – Po co przyszłaś?
- Chciałam.. Po prostu muszę zrobić te testy..
- No dobrze.. Co potrzebujesz? – zapytała.
- Potrzebuje wujka – zaśmiałam się.
- No to chodź.. – zaprowadziła mnie do dużego salonu, wujek siedział na kanapie i czytał jakąś książkę. – Kent.. Angelika przyszła.
- Witaj – uśmiechnął się promiennie.
- Ja tylko chciałam wreszcie załatwić tą niezręczną sprawę..
- My też  - uśmiechnął się wujek.
                Pobrałam próbki nabłonka z wewnętrznej strony policzka wujka, co samo zrobiłam u siebie i wystałam to do laboratorium. Teraz poczekać od 3 do 7 dni i powinnam dostać wyniki.
- Jak ci się tam powodzi? – zapytała ciocia.
- Jakoś leci – uśmiechnęłam się. – A u was?
- Oprócz tego, że Kevin zarzeka, że nie ma dziewczyny to wszystko jest w porządku – zaśmiał się wujek.
- Nie narzekam !! – krzyknął z pokoju. – Ale no.. Którakolwiek mogłaby mnie chcieć..
- Co za człowiek – zaczęłam się śmiać.
- Jak to nasz Kevin.. Nikt go nie zrozumie – uśmiechnęła się ciocia.
- Zostaniesz z nami na kolacji? – zapytał wujek.
- Nie mogę.. Muszę wracać do chłopaków.. Pewnie się o mnie martwią.. – powiedziałam i wyciągnęłam telefon. – Mówiłam.. – zaśmiałam się. – 20 nieodebranych połączeń i wiadomość od Jamesa: „Gdzie jesteś?”.
- Kochają cię.. Wracaj do domu, już cię nie zatrzymujemy.. – powiedział wujek.
                Pożegnałam się z nimi i wyszłam na zewnątrz. Wybrałam numer Jamesa i połączyłam się z nim, gdy byłam w drodze do domu.
- Angel ! Gdzie ty się podziałaś?! – krzyknął na mnie.
- Już sama nie mogę nigdzie wyjść, bo od razu problemy robicie – zaśmiałam się.
- Gdzie jesteś?
- Byłam u rodziców Kendalla..
- Po co? – zdziwił się.
- Pogadać, nie mogę?
- Oczywiście skarbie, że możesz.. Ale o wiele lepiej by było jakbyś mnie informowała.
- Małym dzieckiem nie jestem..
- Ale i tak się martwię..
- Nie masz o co.. Naprawdę.. Dam sobie radę.
- Jesteś dla mnie ważna..
- Tak wiem James – zaśmiałam się.
- Podjechać po ciebie?
- Nie trzeba, dam sobie radę – powiedziałam.
- Ale nalegam – powiedział błagającym głosem.
- Nie James.. Nie fatyguj się po mnie..
- No dobrze..
- Będę za 10-15 minut.. Całuski skarbie – posłałam mu buziaczka i rozłączyłam się.
                O co on się martwi? Naprawdę nie wiedziałam, że można być aż tak nadopiekuńczym.. Powoli zapadała noc.. Robiło się coraz ciemniej.. Postanowiłam iść na skróty..
                Szłam dobre 20 minut, gdy nagle poczułam że ktoś mnie śledzi.. Czarna postać za mną.. Przyśpieszyłam, ono też.. Kurde ! James miał rację ! Nie powinnam sama chodzić o tej porze !! Odwróciłam się.. Nikogo nie było.. Hm.. Dziwne.. Nagle poczułam ogromny ból.. Tak jakby dostała czymś w głowę. Później upadłam na ziemię i nic więcej nie pamiętam.. Czułam tylko, że wsadzili mnie do jakiegoś samochodu i zawieźli gdzieś.. Oj.. Będzie nieciekawie.. 

***************
Przepraszam was, że takie krótkie i bez sensu, ale nie miałam weny.. Ehh.. :/
No dobra.. Co do rozdziału: Co się stało z Ang? I kto ją porwał? Dlaczego?! Po co?! Hahha xD Za dużo pytań.. Ja jeszcze sama nie wiem co będzie dalej ;) xD
No i dziś dzień kobiet :) Więc życzę wszystkim dziewczyną, żeby były zawsze uśmiechnięte i niczym się nie przejmowały, ładnych chłopaków i oczywiście szczęścia, szczęścia i jeszcze raz.. pieniędzy xD Hahhah xD
Kocham was <33
xoxo Ang.

19 komentarzy:

  1. Ja także tb życzę, babo kochana, jak najwięcej szczęścia - szczęścia w zdrowiu, szczęścia w miłości, szczęścia do kasy i szczęścia do spełniania marzeń ;)
    Rozdział jest zajebisty *.* Ale koniec mnie przeraża O.o Panno Angeliko, czy pani przypadkiem nie przedawkowała jakichś witaminek? A może różowy APAP wpadł panience w łapki? No bo zaczynam się poważnie martwić. Dzwoniłam nawet do psychiatryka. Powiedzieli, że jak wykończę moją lokatorkę, to jakby co masz miejsce ze mną w pokoju ;)
    Ale tak serio, to rozdział serio cuuudny <3 I ten opiekuńczy Jamie ^.^ Om nom nom, aż się miło na serduszku robi :3 Mam tylko nadzieję, że to nie "kochana mamusia" wysłała po Ang zgraję małpo-ninja -,-'' Bo po tej babie, to ja się wszystkiego spodziewam... A właściwie, to po tobie się wszystkiego spodziewam xD
    Anyway, oczekuję kolejnego rozdziału ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo co się z nią stanie? Oby tylko nic złego. Daj następny rozdział szybko. I też wszystkiego naj z okazji dnia kobiet. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie bez sensu ? No troszkę krótkawe , ale zarąbiste :) . Żeby się nic jej nie stało . Dawaj szybko nn :) . Dzięki za życzenia i też wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak możesz? :O co się stanie? no weź! tobie też wszystkiego najlepszego :D Oni faktycznie są nadopiekuńczy, ale w tym wypadku to by się to przydało. No nie żeby coś. jestem strasznie ciekawa, co się stanie! czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaaak?! Że whaat?! ;O Niech ją wysadzą pod domem chłopaków ^.^ Hahaha. ;D Geniaalny rozdziaał .!! Czekam na nn ;*
    No i oczywiście tobie także wszystkiego naj, spotkania idoli, kasy, prezentów, szczęścia i wieelee innych DOBRYCH rzeczy (a w tym weny i chęci na dalsze pisanie). Naj, kochana .!! <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje za życzenia ale jestem zła... na ciebie zła mendo! Jak mógł ją ktoś porwać?! To nielegalnie i złe! Ja jestem dobrą duszyczką i nie pozwalam na to...
    Dobrze ze Angel zrobiła te badania a Kendall z Jamesem nie powinni tak latać xD Nie jesteś gówniarą to oni przeżywają xD
    Czekam na nn z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kendallek się troszczy o swoją kuzynko-siostrunię!
    Czego wy od niego chcecie? Chociaż źle zrobił wygadując wszystkim takie głupoty...Za to, to na szubienicę z nim! XD Rozdział świetny, ale koniec....Szczerze mówiąc tak się przestraszyłam troszczke bo jestę sama w domciu i jakoś tak zaczęłam się bać...Ale lubię strach więc ie szkodzi! ;3 Czekam na nn
    Majka

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....
    Lucas: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
    Lili: Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
    rodzice: dzieci spokój !!
    Lucas/Lili: No niee!!
    Tata: ehhh o co chodzi (wchodzi do pokoju)
    Lili: no bo ...no bo... ale....;(;(
    Lucas: porwali Angel ;(
    tata: eee... ? A kto to ?
    Lili: ;(
    Lucas: ;(
    tata: (wychodzi z miną "wtf ?!" )
    Lili: odwal się od niej zboczeńcu Ty pierdzielony kutasie !!!
    Mama: Lil !! Masz szlaban na kompa (zabiera jej laptopa )
    Lili: O__________________________________o oddajcie mi internet !! nie wolno wam !!
    Lucas: (naśladuje siostrę) oddajcie mi internet !! Niee... oddajcie mi internet... to moja miłość ja bez niego nie przeżyje !! ;(
    Lili: Ty spadaj -,-
    Ale na serio no ...Jak mogli ją porwać !? Kto !? Gdzie ?! Jak ?! Po co ?! O___________o
    Uhuhuhuhu... brat Kendalla ^^ Me Gusta ^^
    Kendall gdzie jesteś ..james gdzie jesteś ?! Ang was potrzebuje ! A was nie ma ! Jak możecie ! Tak nie wolno ! Tak nie wypada ! To przestępstwo z waszej strony ! Gdzie ta wasza nadopiekuńczość ?! Podam was do sądu !!
    James/Kendall: O_________o
    Rozdział świetnie wyszedł :D czekam na kolejny :)
    Lila xd

    OdpowiedzUsuń
  9. eej eeej Kend co to za słowa?! co za człek -.-
    i dobrze że wysłała te wyniki! trza zobaczyć z jakiej krwi pochodzisz!! ... no z człowieka xd chyba że ... tej nocy była jakaś orgia i wiesz ... nie no dobra xdd bez takich xdd
    jezu D: nie nieee!! tylko nie Angel D: zostawić jąą!! D: co ona wam zrobiłaa!! czekam z niecierpliwością na nexxxta!!! i mają ją uratować!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm...co tu napisać...sama w sumie nie wiem, bo znowu rozdział ci wyszedł rewelacyjny ^ ^ W sumie Kendall...trochę nadopiekuńczy jest tak samo jak James, ale jednak mógł przyjechać po nią, bo by pewnie już siedziała w ciepłym domciu przytulona do swojego chłopaka i coś tam by się działo :D Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. O Boże co się stało...? No ty nie dobra nie kończ w takim momencie..! Mmm.. jestem ciekawa tych testów.. Ohh.. James jaki opiekuńczy, aż się ciepło robi na sercu hahahah :D Czekam na nn:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojej! No niee... ja tu już myślałam, że sobie spokojnie wróci do domu,ale ty musiałaś coś zepsuć.Ty niedobry ty człowieku :D Ciekawe kto to hmm... Ktoś mi się nasuwa na myśl, ale nie jestem pewna czy to ta osoba.
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudny rozdział.. Ach ten James nad opiekuńczy.. Co się stało z Ang ?! Zajebie tego kogoś jak coś jej zrobi !. Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Ale emocje pod koniec!! Powiem ci, że jak tylko Angel zaczęła rozmowę przez telefon z Jamesem, to czułam, że coś się stanie! Oby nic poważnego.. Rozdział zarąbisty! Czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  15. Ang nie jojcz na mamę Kendall! On się przejmuje no xd Kocha kuzynkę i tyle <3 idziemy do rodziców Kendalla :D Ech.. Keviś...Keviś..Keviś.. NIE PODRYWAJ ANG! xd Myramy się badylkiem po policzku ^^ i bierzemy DNA *__* jaki James przejmuje się *O* i pyta gdzie ty kurde leziesz?? Na skróty?! Na skróty to nie do domu a do kłopotów blisko! A nie mówiłam??! Porwanie?! Ja jestem pewna,że to kurde Sage i Victoria to zrobiły :O one są nie normalne i złe! Na pewno! A ty to się następnym razem nie szlajaj tylko kurde jedź z Jamesem do domu! No to ja zbulewrsowana zdepresowana,zapłakana czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez sensu?! Jakie bez sensu?! Mam Cię walnąć :D Jak tak opisywałaś, że idzie sama w nocy mówię sobie zaraz coś się stanie.. i proszę mówisz i masz xd

    OdpowiedzUsuń
  17. [SPAM]
    Chciała bym zaprosić was na bloga mojego oraz mojej kuzynki. Dodałyśmy już bohaterów i prolog.Historia jest o Avalon ,Emily ,Niall'u i Zayn'ie. We czwórkę nie radzą sobie z życiem. Avalon jest w toksycznym związku ,Niall chce ze sobą skończyć ,Emily okalecza się i "ktoś" ją nachodzi ,a Zayn wpadł w nałóg. Ciągle pije i pali.Co się stanie jeżeli ta czwórka się pozna ?
    http://suffering-in-many-ways.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. I urwałaś???? No proszę kto był tak bezczelny, że ośmielił się ją porwać? Czekam na następną część :) I zapraszam http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/, Ciri

    OdpowiedzUsuń
  19. "Jaka laska się z ciebie zrobiła..." - weź tylko mi jej do drewna nie porównuj, bo kobita ma się czym pochwalić ;>!

    Do Kevin'a: Dam Ci radę... Nie narzekaj, a kur*a rwij debilu! Dziewczyna nie zrobi pierwszego kroku! No chyba, że w przeciwną stronę niż Ty jesteś...

    A co do porwania, to założę się, iż to Adrian BU HA HA HA...

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Komentuj ! To naprawdę motywuje :}