31/05/13

Ah te hejty.

Dziś nie będzie rozdziału, a kilka słów wytłumaczenia.
Ostatnio na moim ask'u pojawiło się wiele hejtów. Rozumiem, że nie każdemu może się podobać to co piszę, ale bez przesady. Jaki człowiek by nie był twardy, to i tak hejty bolą, więc po co robić komuś przykrość? Zawsze można spokojnie porozmawiać. Ja taki sposób na przykład preferuje. Hejty dla mnie to rodzaj tchórzostwa, jeśli nie pisze się z własnego konta. Jakbym ja miała jakieś "ale" do kogoś to bym napisałam od siebie, odznaczając anonima.
Oskarżono mnie, że hejtuje Pati i Ninę z anonima.. A to akurat jest bardzo ciekawe, bo jaki miałabym w tym cel? Pati naprawdę lubię, chodź słyszałam już od wielu osób, że ona mnie nigdy nie lubiła, ale to pomijamy, bo nie każdy mnie musi lubić, a ja z tego powodu się nie zabije. Co do Niny: Ja jej w ogóle nie znam, tyle co z bloga.
Do Niny nie mam nic, tak samo jak do Pat. Dziewczyny mają ogromny talent do pisania i im kibicuje, cieszę się z każdego ich sukcesu, bo nie jestem hejterką, która niszczy człowieka. Wiem o czym mówię, bo mój kochany anonimek mnie już wykańcza swoją głupotą.
A no i jeszcze dwie rzeczy:
1. NIE MASZ PODSTAW DO OSKARŻANIA CZŁOWIEKA, TO TEGO NIE RÓB. AMEN.
2. Nie lubisz mnie? Masz jakieś "ale" do mnie? Z chęcią o tym z tobą porozmawiam. Zapraszam na mojego ask'a. Odpowiem na każde twoje pytanie, ale tylko wtedy jak napiszesz ze swojego konta albo się podpiszesz.
xoxo
Ang.