27/10/12

Rozdział XXX




Dalej.. Zabić mnie xD Dłuższego za cholerkę nie mogę napisać.. Narzekaliście na tamten, a ten to dopiero tragedia..
*************

                Po cichu otworzyłam drzwi.. Nie chciałam nikogo budzić.. Było dobrze po 2:00 am.
- Jak tam Kendall ? – spytała mama, siedziała w kuchni i sprawdzała rachunki.
- Co? – nie słuchałam jej.. Nie miałam nawet siły.. Jak mogłam być taka głupia i pomyśleć, że mogę być z Jamesem?! Dwa różne światy.. Ehh.. Czemu ja zawsze muszę być taka naiwna?!
- Jak się Kendall czuje? – spytała po raz drugi mama.
- Dobrze.. Wyszedł ze szpitala i wszystko jest ok.
- Co taka córuś przybita jesteś?
- Nie jestem mamo.. Po prostu zmęczona i śpiąca..
- Idź się prześpij, dobrze ci to zrobi..
- Dzięki mamo, a ty nie idziesz?
- Jeszcze chwila tylko to ogarnę.. – powiedziała zakładaną na nos swoje białe okulary.
- Ok.. Dobranoc - poszłam na górę i rzuciłam torbę na łóżko..
                Włączyłam komputer i zaczęłam oglądać wszystkie zdjęcia związane z Big Time Rush.. Koncerty, jakieś wywiady, reklamy, spotkania z fanami.. To ich świat, bo to przecież gwiazdy, po co ja mam się w to mieszać? Sama nie wiem.. Łza spłynęła mi po policzku, więc zostawiłam rozmyślanie o chłopakach i zabrałam się za książki.. Do szkoły wracam dopiero po 4 stycznia, dziś mamy dopiero 25 grudnia, ale chcę zobaczyć z jakim materiałem zalegam.. Bo zalegam i to bardzo, te wakacje mnie wyniszczyły.. Coraz gorzej się uczę. Mama chce mnie za to zabić, ale mówi do mnie tak: „Jak cię ten chłopak zrani, to wreszcie się weźmiesz do nauki, a nie będziesz się miłością zajmowała..” Dziękuje mamo, zawsze umiesz człowieka pocieszyć..
                Matura już tuż, tuż.. Ehh.. Wiele czasu mi nie zostało.. Muszę się wziąć za naukę, po prostu muszę.. Chcę dostać się na jakieś dobre studia.. To mój cel jak na razie..
                Kiedy zasnęłam? Nie mam pojęcia.. Ale obudziła mnie mama..
- Słonko zrób sobie śniadanie my jedziemy do sklepu..
- Wszyscy? – spytałam przecierając oczy.
- Tak.. Dziewczyny chcą jakieś nowe ubrania, a tata potrzebuje kupić coś do samochodu..
- Ehh.. No dobrze..
- Śpij spokojnie.. – i wyszła..
- Ta jasne.. Jak usnę to będzie cud świata.. – powiedziałam do siebie.
                Rzucałam się jeszcze trochę po łóżku, aż wreszcie zrezygnowałam ze spania.. Zeszłam na dół i wzięłam jabłko do ręki.. Usiadłam na kanapie i zaczęłam go jeść.. Nigdy dużo nie jadłam.. Ehh.. Taki mój mały problem. Jedzenie dla mnie to masakra, jakbym mogła to bym w ogóle nie jadła, ale z czegoś muszę żyć.
                Poszłam na górę i ubrałam się. Dzień wydawał mi się chłodny, nie dziwię się zimna przecież. Ale nigdy nie było mi aż tak zimno, może będę chora?.. Mam nadzieję że nie. Zawsze się tak u mnie zaczyna.. Jest mi zimno, trzęsę się i nie mogę złapać powietrza.. Tragedia ze mną.
                Wskoczyłam do łóżka, wzięłam na kolana laptopa i zadzwoniłam do Logana..
- Hej Ang ! Gdzie jesteś ? Martwimy się o ciebie – powiedział chłopak gdy odebrał.
- W domu, a co się dzieje? – spytałam.
- Kendall obwinia Jamesa, że cię porwał i przetrzymuje.. – zaczął kręcić oczami.
- On to ma pomysły..
- No wiem. Co tam u ciebie słychać? Nie wyglądasz za dobrze..
- I właśnie źle się czuje.. Chyba wykończyła mnie noc na hamaku przed domem..
- A coś ty tam robiła?
- Siedziałam i wtulałam się w Jamesa.. – uśmiechnęłam się szeroko.
- Eh.. Zakochani.
- Co ty znów masz do mnie?
- Do ciebie nic, ale do Jamesa tak. Od  samego rana truje jaki on to jest nieszczęśliwy bez ciebie..
- Hahah. Nie no.. Przesadza trochę.
- Trochę? Jemu totalnie odbija szajba..
- Ehh.. Masz rację. Ale co poradzisz?
- No właśnie nic.. – Henderson spojrzał w stronę drzwi. – Ok, muszę kończyć bo twój Kend idzie tu, pa – i szybko się rozłączył.
< Z perspektywy Logana >
- No właśnie nic.. – spojrzałem w stronę drzwi.. Kendall.. Ehh.. zawsze musi mi przeszkadzać.. – Ok, muszę kończyć bo twój Kend idzie tu, pa – rozłączyłem się jak najszybciej umiałem, zamknąłem laptopa.
- Z kim gadałeś? – spytał zaciekawiony Schmidt.
-  Z nikim ważnym, a co?
- Nic.. Pytam. Angelika się odzywała?
- Tak, powiedziała że jest w Krakowie i żeby się o nią nie martwić.
- Ok.. Dzięki.. – znów był taki smętny.. Nie lubiłem go w takim stanie.
                Wyłączyłem komputer i zszedłem na dół.. Usiadłem na kanapie i obserwowałem Jamesa.. Myślał już chyba z trzecią godzinę..
- James dosyć myślenia ! - krzyknęła Demi. – Musisz działać !
- O co ci chodzi? – spytał Maslow..
- Kochasz ją? – spytała.
- Tak.
- Chcesz z nią być?
- Tak.
- To weź się kurka do roboty !
- Ale co mam zrobić?
- Zadzwoń, porozmawiaj..
- Muszę? – spuścił wzrok..
- Boże ! Co ja z tobą mam!? – krzyknęła Demi i wybiegła z domu.
- No co? – spytał Maslow.
- To, że musisz zrobić krok, bo Ang tego nie zrobi.. Wiem jaka ona jest.. – powiedziałem.
- No, ale wiesz jaki ja jestem..
- Jesteś dupa i tyle ci powiem – powiedział Carlos przechodząc przez salon.
- Ale co ja mogę? – po minie Jamesa było widać, że naprawdę to wszystko go przerasta..
- Wszystko możesz, ale musisz w to uwierzyć.. – powiedział Pena. – Dzięki wam chłopaki jestem teraz z Vic.. Wierzyliście, że dam radę i dałem..
- Ale ja nie jest tobą.. – fuknął James i ruszył w stronę pokoju.
- Jak chcesz.. Zawsze możesz spróbować – powiedziałem, ale chłopak nic już nie odpowiedział i zamknął się w pokoju. – Żal mi go..
- Nawet nie wiesz jak mi.. – powiedział Carlos i poszedł na górę.
                Przez dłuższą chwilę zastanawiałem się jak można mu pomóc.. Zależy mu na Angelice, ale jest jaki jest, nie powie jej tego.. „Raz to zrobiłem, więcej razy już nie zdołam” jego słowa..
<Z perspektywy Angeliki>
                Logan się rozłączył.. Rozumiem, że się martwią, ale żeby Kendall o takie rzeczy podejrzewał Jamesa? To jest dla mnie strasznie dziwne. Ok.. Rozumiem też, że Kendall nie ma do niego zaufania, po tym co się stało ale wreszcie by mi zaufał.. Przecież nic mi nie będzie.. Mam własne życie, nie może mnie kontrolować.

***************
No dobra.. Coś tam mi wyszło.. Angel wróciła do Polski, a James to ciołek.. Jak to zwykle u mnie bywa to wszystko się gmatwa.. Ale Demi chciała dobrze..
Czekam na komentarze z waszą opinią :)

21 komentarzy:

  1. Super rozdział,i niech się wreszcie pogodzą. Czekam na NN ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale za to kochamy tego ciołka ^^ Fajnie to ujęłaś xdd
    Demi jest kochana że tak pomaga ^^ a James jak zawsze tylko "ona nie chce mnie..." bla bla bla bo się rozpłacze -.-' Nie siedź na kanapie tylko do Polski won! xd
    Carlos jaki słodki xd i szczery... "Jesteś dupa i tyle ci powiem" to jest szczerość! xd
    Zawsze ci wychodzą rozdziały nooo! xd Nie marudź już tutaj bo gorzej z tobą niż z Jamsem xd
    Czekam na następny ^^ :*
    Pozdrawia... fanka ciołka Jamsa ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwww ^^ głupi James taki cichy i wkurzający że chcę go przytulić kredensem ! ^^ a ej No ! Czemu ?! Ta glłupia Masłowska menda nie działa ? Ech...Demi aj low ju ^^ OKej czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha ,,A James to ciołek'' XD rozwaliłaś mnie ^^ Super rozdział i czekam na nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarąbiste :D Ale James ma być z Angie i nie zmienię zdania!! Czekam nn kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. wiem co to znaczy brak weny ;) rozdział jak zawsze super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest ekstra! I nie martw się, jak nie masz weny. Każda z nas to przeżywa :) I rzeczywiście James to ciota. Niech się ogarnie i leci za nią do Krakowa! Przecież Ang tylko na to czeka, tak w głębi duszy ;p Czekam na kolejny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. James... dupa z niego i tyle! :P nie umie się jak facet zachować!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział krótki ale boski jak zawsze..!!!
    "Jesteś dupa i tyle ci powiem" - uwielbiam ten tekst!!
    James ogarnij się i wyznaj Angie miłość!!! Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciołek niech weźmie dupe za krzoki i biegnie do Polski!!! Miłość to pewne wyzwania które podejmujemy każdego dnia, a ten leń to z takim podejściem daleko nie zajdzie. Carlos jak zwykle... Szczery do bòlu. Super rozdział i czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zobaczysz, że w końcu odzyskasz wenę! Przyjdzie tak szybko, jak James znów wyzna miłość Angelice, więc myśl optymistycznie :D!

    OdpowiedzUsuń
  12. Krotki... Ale rozumiem - wena nie jest na zawolanie :( Musza byc razem inaczej cie zabije :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny rozdział! Kurde no, niech James wezmie się w garść! Niech zadzwoni do niej wreszcie!! Ja tu większej nerwicy dostaje niż ta cała sytuacja w tym rozdziale xd ;p haha. Czekam na nowyy! ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. hieheieheieheiehie xDDD o o o (chórek- o o o ) je e e(chórek- je e e) aa wzieło mnie tak xD na śpiewaniee ^^ hmmm ... ty znowu w krakowie? ekspress ... albo ja mam zbyt krótką pamięć albo si ę przetetransportowałąś do pl xD no i chwila ... nażekasz że masz mało komci ... wiesz ja bym nie nażekałą jakbym miała po 16 komci xDD :P dooobra mniejsza oto xD
    awwww .... dobra nie rozklejam się XD a Kend to paranoja xD tak JAmes! wywiozłeś ją do lasu i przykułęś do drzewa!! zostawiając jej spluwe z jedną kulą by wystrzelić ją kiedy będzie jakiś okręt przepływał! a cze ... to było w piratach z karaibów xD niedobry JAck ... tak zostawić Angelike? tyy ... akurat!!! phahahahaha jaki zbieg okoliczność że wtedy Penelope Cruz miałą na imie Agelika xDD (uwaga bd się przez całą noc jarać tym xD) okey ... James jest Jackiem ... J J ... akurat xD ale nie jest piratem .. .hmm ... zaczynam myśleć jak JAmes xD co się żle kończy xD ... uwaga ... ide dalej xD patataj patataj xD
    hahah jesteś dupa i tyle xD eeej! nie wolno tak mówić do mojego słodziaka xD jak coś to seksi dupcia z niego ^^ ... Sylwia idz spać to lepiej ci będzie xD tiaa i tak nie zasne .... kawe wypiłąm z godz temu xD ło o o ... je e e ... prześladuje mnie ta piosenka z reklamy xD To chyba było z auta ... xD niech jej to powie booże xD ja też nie bd dwa razy powtarzać tylko guma i ciasne drzwi!! xD zaraz ... hmmm ... boże teraz to mi się kojarzy xD
    V- ... Sylwia oddaj mi te tabletki -.-
    S- jakie? xDD
    V- na głupote xD
    S- a sorka nie wiedziałąm że to twoje xD
    V- -.-'''' niee to JAmesa xD
    S- ło o o ... je e ee ... endless summeeer :D
    V- ... bania u cygana do ranaaa xD
    S- powiedzieć ci coś? już więcej nie pisze komci po północy xD PZDR ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział jest genialny!!!
    A James to klocek! Niech ruszy swoją zacną dupę z domu i wreszcie do niej pojedzie!!!!! xD
    Już nie mogę się doczekać następnego!! ;*** <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Co ty gadasz , jest super :) jak zwykle ^^
    I dziękuje za powiadomienia na fb o nowych rozdzialach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. aj aj aj aj. now ies zten rozdzial był t.. ta.. tak... taś swietny ze nie mogę :) PIsz nastepny!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział ! Trochę przy krótkawy ale zajebisty !
    Nienawidzę zimy ! Dlaczego śnieg nie może być cieplutki ?
    hahah
    Założę bloga o nazwie
    "Przemyślenia Lilki "
    Cieeeekawe ile byłoby odsłon hahah
    "Jesteś dupa i tyle ci powiem – powiedział Carlos przechodząc przez salon."
    hahahaha Carlos twoja szczerość jest The Best :D haah xd , ale zgadzam się z tb James masz jechać do PL, wyznać Ang co do niej czujesz i macie żyć długo i szczęśliwie z gromadką małych dzieciątek. Ja też chcę takich rodziców !! Albo nie wystarczy że już zaczynam się zachowywać jak laluś, a Pati przezywa mnie Jamy "Dżejmi" hahaah
    NO i jeszcze coś po drodze do Angeliki przywieź mi pizze :D plose ... głodna jestem... możesz jeszcze kupić szejka czekoladowego nie obrażę się :D !! :D
    Lilka :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj tam marudzisz kochana :) Chociaż brak weny masz rozdział świetny wyszedł :D Mi się podoba ;* Jakoś przeżyje, że krótki ^^ Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Komentuj ! To naprawdę motywuje :}