Jest następny ^^ Ostatnio jakoś nabrałam weny na pisanie :) Mam nadzieję, że nie zapeszę :)
Cały czas słucham SVS.. Nie chce się to ode mnie odczepić.. Dziewczyna wybiera naprawdę cudowne piosenki, tworzy piękne covery i ma cudowny głos.. Nigdzie nie znajdziecie jej piosenek - znaczy jest taka jedna strona, ale nie mogę podać. Mam nadzieję, że w przyszłości Leopardessa zrobi mi tą przyjemność i zaprosi mnie choć na jeden swój koncert <33
****************
- Jak się cieszę że wróciłeś ! –
piski Laury nie dawały mi spać.. Wiadome co się stało - Kendall wrócił, ale czy to
powód żeby budzić innych?
Znów
się nie wyspałam.. Zła złapałam za pierwsze lepsze ciuchy i udawałam się do
łazienki, aby się przebrać.
- Czy ja kiedyś się wyśpię? -
spytałam sama siebie wpatrując się w lustro.. Wyglądałam tragicznie, jak po
pierwszej nocy w tym domu. Podkrążone oczy, nieład na głowie.. Tragedia.
Uczesałam się, umyłam i od razu poczułam się lepiej.
Zeszłam
na dół i rzuciłam się na Schmidta.
- Cieszę się, że wróciłeś –
pocałowałam go w policzek.
- Ja też skarbie, ja też.. –
powiedział nie puszczając mnie.. – A tak w ogóle to gdzie jest James? – spytał.
- Po tym co się stało.. –
powiedziała Demi, która siedziała przy stole.. Kendall nie wiedział co się wydarzyło, więc rzuciłam
w nią poduszką. – Za co?
- Za nico.. – powiedziałam.
- Co się stało? – spytał
zaciekawiony blondyn.
- Nic co mogłoby niepokoić twoją
śliczną główkę.. – pocałowałam go w czoło.
- Dziwna jesteś, ale i tak cię
kocham – zielonooki mnie puścił, a ja podeszła do Demi, złapałam ją za rękę i
wyprowadziłam na zewnątrz..
- Kendall nie wie.. – powiedziałam
do niej.
- Że to Jam..
- Tak, myśli że to Adrian..
- Czemu mu nie powiedziałaś?
- Boję się, co może się stać.. A
gdzie jest James?
- Nie wstał jeszcze..
Wróciłyśmy
do domu, a Kendall popatrzył na mnie złym wzrokiem.
- Czemu mnie okłamałaś? – spytał.
- Że w jakim sensie? – spytałam. Ciekawe
od kogo się dowiedział..
- Adrian cię zaatakował tak?
- Tak..
- Nie kto inny?
- Nie..
- Angelika nie kłam.. Powiedziałem
mu – wtrącił się Logan.
- Musiałeś? – spytałam
zdenerwowana.
- Tak..
- Czyli to prawda? – spytał
Schmidt.
- Tak – spuściłam głowę..
- Zabije go ! – krzyknął chłopak i
ruszył w stronę pokoju Maslowa.
- Kendall nie ! – pobiegłam za
nim.
- Jak mogłeś?! – krzyknął Kendall
i rzucił się na Jamesa. – Jak mogłeś skrzywdzić Angelikę !
- Spokój ! – krzyknęłam. W jednej
chwili Kendall znalazł się na ziemi, a James złapał go za rękę.
- Teraz nie będzie się wyrywał –
zaśmiał się.
- Wariaci.. – powiedziałam i
wyszłam.
Zeszłam
na dół.. Usiadłam obrażona koło Carlosa., Logan wygadał się.. Zabije go kiedyś.
- Nie ma gadania.. – powiedział
spokojnie Schmidt.
- Nie będę się was prosił.. –
odpowiedział mu Maslow.
- Ok, to sprawa załatwiona..
- O co chodzi ? – zapytała Laura.
- James nie może tu mieszkać po
tym, co się stało – nie no.. następny – Dlatego wyprowadza się i nie będziemy
się z nim widywać.. No chyba że w studiu.
- Fajnie się z wami mieszkało.. –
powiedział James, z walizkami w ręku.
- Nam również.. – powiedziała
Victoria, a ja nie wytrzymałam i rzuciłam się na szyję Jamesowi.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo będę
tęsknić.. – powiedziałam nie odrywając się od niego..
- Angelika, zostaw go.. –
powiedział cicho Kend.
- Ty zawsze psujesz mi życie ! –
krzyknęłam. – Będę robiła to, co będę chciała, czy ci się to podoba czy nie !
Jestem dorosła, mam już 18 lat !
- Nie wiem jaka to „dorosłość”, ale nie pozwolę cię
skrzywdzić..
- Nic mi nie jest !
- Ale mogło być..
- Wiesz co?.. Jesteście okropni..
WSZYSCY ! – pobiegłam do swojego pokoju i zamknęła drzwi na klucz, rzuciłam się
na łóżko.. Schowałam twarz w poduszkę i zaczęłam płakać.. Nie wytrzymałam już,
chcę być szczęśliwa z nim.. Z moim Jamesem. Chłopakiem, który mnie kocha, na dobre i na złe.
Nie
poleżałam długo na łóżku.. Wstałam i podeszłam do okna, wszyscy.. Wszyscy
oprócz Kendalla żegnali się z Jamesem. Już go nie zobaczę, nigdy..
Popatrzył
w moją stronę, a ja otworzyłam okno.
- Kocham cię ! – posłałam mi
buziaka.. Uśmiechnęłam się jak wariatka. – Nigdy nie przestanę ! Obiecuje !
- Nie obiecuj tyle ! – dziewczyny
zaczęły się śmiać.. – Ja ciebie też kocham.. – powiedziałam cicho.. Ehh.. Nie
mam odwagi mu tego powiedzieć.
Maslow
się odwrócił i ruszył w stronę ulicy.. Zaraz znikł za rogiem ulicy i już go nie widziałam..
Moje serce od razu zaczęło tęsknić. Nie wiem co muszę zrobić, żeby go odzyskać.
Zamknęłam
okno i położyłam się na łóżku.. Już go nie zobaczę.. Szkoda..
Nagle,
szatański plan.. Jak to ja. Wstałam i zaczęłam pakować swoje rzeczy.. Napisałam
do nich kartkę i wyrzuciłam torbę przez okno.. Związałam wszystko co miałam
pewność że się nie urwie, wyrzuciłam sznur przez okno i zjechałam na nich na
dół.. Uciekłam ^^
Wyciągnęłam
telefon i zadzwoniłam do Jamesa.. Chciałam wiedzieć gdzie jest..
- Hej James.. Gdzie jesteś? –
spytałam gdy odebrał.
- Jadę na lotnisko..
- Co?! Po co?!
- Wracam do Nowego Yorku.. Nie
chcę już śpiewać, nie chcę już śpiewać z nimi.
- Nie.. Nie możesz mi tego zrobić
!
- Bo co?
- Bo cię kocham debilu ! –
momentalnie zakryłam usta.. Ups, powiedziało mi się, ale tak szczerze to kiedyś musiała, ale czemu akurat teraz?!
- Co powiedziałaś?
- Nic James.. Miłej podróży ci
życzę.. Pa.
<Z
perspektywy Jamesa>
- Co powiedziałaś? - strasznie mnie to zdziwiło, musiałem mieć
pewność, że sobie czegoś nie wymyśliłem..
- Nic James.. Miłej podróży ci
życzę.. Pa.
- Ang ! Nie ! Halo?! – kurcze..
rozłączyła się.. – Panie kierowco !
Wracamy..
- Tak jest.
Zawróciliśmy
i podjechaliśmy pod dom.. Nie mogłem uwierzyć, powiedziała że mnie kocha, a ja
debil nawet tego nie zauważyłem.. Głupi, głupi ja !
Zapłaciłem
i wysiadłem z samochodu, nie wiedziałem co Angelika wykombinowała..
Wszedłem
do domu, a od razu rzucił się na mnie Kendall.
- Czemu ją nam zabrałeś?! –
powstrzymywał go Logan.
- Ale kogo?
- Udaje że nie wiem..
- Ale ja naprawdę, nie wiem o co
wam chodzi..
- To masz i czytaj ! – Kend cisnął
we mnie kartką.
„Hej..
Jak zawsze są ze mną problemy, ale ok. Uciekam.. Nie mogę
żyć w domu, gdzie nie ma cząstki mnie.. Tak, zakochałam się w Jamesie.. Nic na
to nie poradzę.
Pamiętajcie że was także kocham..
Angel”
- Uciekła ! Uciekła do ciebie ! –
krzyczał Schmidt.
- No nie zauważyłem, żeby była ze
mną..
- Jak jej nie ma z tobą to gdzie
jest? – spytała Laura.
- Nie mam pojęcia.. – powiedziałem.
– Tej dziewczyny nikt nie zrozumie..
<Z
perspektywy Angeliki>
Jaka
jest naiwna.. A myślałam, że mnie kocha, że wszystko będzie ok.. Ale nie.. Jak
zawsze coś nie musi zepsuć, jak to u mnie.. Ehh.. Kogo ja oszukuję, nie mam
szczęścia, nigdy nie miałam.
Szłam
po woli w stronę lotniska.. „Chcę wracać
do domu” pomyślałam.. Czemu ja muszę być taka głupia?! Nie zależy mu na
mnie.. Chciał wrócić do NY, chciał porzucić karierę.. Szczerość, gdyby mnie
kochał, nie zostawiłby mnie tak ławo.. Taka jest prawda. Nie mogę już o nim
myśleć, po prostu nie mogę.
Kupiłam
bilet i wsiadłam w pierwszy lepszy samolot do Polski.. Domek, to co chciałam w
tej chwili zobaczyć..
******************
Jak zawsze wszystko się psuje, ale to u mnie norma jest xD Jak myślicie czy Kendall wybaczy Jamesowi co zrobił? Piszcie w komentarzu :)
Kuźwa aż się popłakałam... serio!
OdpowiedzUsuńJames nie wolno zostawiać kariery i wracać do NY!!! w łeb chcesz?!
Logana zabije też przy najbliżej okazji... nawet jeśli Kendall kiedyś by się dowiedział to lepiej przez Angelikę a nie przez Logana!
Biedna uciekła z domu... on ją kocha przecież!!! Zawsze musi się coś zepsuć xd Zawszeeee...
Moim zdaniem Kendall wybaczy Jamsowi ale nie od razu... kiedyś nabierze.
Piszesz coraz lepiej! Czekam na nn ! :D
Jejku ałć kolano stukłam jak Ang powiedziała że kocha Jamesa ^^ i się tym jaram xD romantycznie by było jakby Jazz przyjechał do Ang do Polski i wyznał jej miłość np. W szkole na lekcji awwwwwwwwwww *____________* zasłodziłam, chcesz cukru ?? A nie jedz cukru głoduj bo Kończysz w zaczynając akcję pełną napięć i spięć,pierdnięć i rozdęć xD takie durne słówka kończącę się na -ęć xD słoniki są Aha Aha gorące Aha Aha a wiesz co ?? Jedz ile wlezie ale piiiiszz nowy bym miała znów coś rozwalić z powodu akcji ; D czekam nn ^^
OdpowiedzUsuńUważam, że mu wybaczy hahah XD Zawsze jest ten happy end, ale... W KOŃCU MU POWIEDZIAŁA, ŻE GO KOCHA!!!! :D Bosz... ale mam zaciesz :D Mam nadzieję, że wszystko szybko im się wyjaśni i będzie cuuudniee *______* Pisz szybko nn bo nie mogę :D
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńNo nareszcie mu to powiedziała!! Dlaczego ona teraz wyjeżdża?
OdpowiedzUsuńWszystko się poplątało...
Rozdział prze świetny!!!
Czekam na następny!
Ps.http://rainbow-4everbtr.blogspot.com/
Nowy rozdział
Aaaaang zawsze problemy i problemy!! zaraz wpadnie tam Vai, pociągnie Jamesa za ucho po czym zwiąże go sznurem do drzewa. po czym pójdzie na lotnisko, weżmie za ucho Ang, wezmie drut i przywiąże ją do drzewa, zabierze im wszystkie sprzety typu komurka, palmptop, laptop i reszte badziewi, weżmie piłe do reki i krzykne" gadać wreszcie bo jak nie to wyłupie oczy, wytne włosy, przetne na kawałki, zakopie pod mostem i posadze tulipana!" w mig by się wygadali i byłoby wszystko cacy xD aaale ... u cb Vai nie ma więc nie ma kto ich doprowadzić do porzadku xD mam nadzieje że JAmes zdąży tam pobiedz za nią bo normalnie masakra xD Logan ty paplo jeden!! a komuś innemu to nie umiesz czegoś powiedzieć ... xD poza tym no co ... każdego ponosi ... James wziął pewnie o jedną tabletke na popęd za dużo xD
OdpowiedzUsuńboje się samolotów ... są takie duże ii ... przerażające .. jak wiatraki D: ale jak są w powietrzu to sa takie małe kulki ^^ no co ... boje się dużych rzeczy ... bez skojarzeń mi tu! xD
poza tym ang trzeba było mu krzyknąć głośnie że go kochasz bo biedak pewnie zapomniał swojego aparatu słuchowego w domu xD na całe LA" kocham cię Jamesie Maslooww!!!" a ktoś z na przeciwka " nas to nie obchodzi! cicho bo dostaniesz z buta!" ... wziełabym doniczke i jebłabym im xD TYY ... rozpisałam się :D łihii ;D nie przebije cię i tak ale ... kochajj mnieee!! mmffm mnie! xD tam była cenzura xD hhaha doobra to czekam na nexxxxxxxxxtaaa ^^
Oj Sylwia hahaha. Od kiedy to samoloty są przerażające?
OdpowiedzUsuńJa się ich boje ale csiii. Ale że wiatraki??
Jak Vai wpadnie to Jamesa trzeba będzie w psychiatryku zamknąć.I Ang też...
No dobra Angie...skarbie, kochanie ty mojego najdroższe (gadam jak mój ojciec kiedy chce żebym do sklepu poszła)
JAK MOGŁAŚ????!!!!
Podłość ludzka normalnie nooo.
Logan...serio musiałeś mu mówić??? Dlaczego???Przez ciebie wszystko się pokomplikowało.Ale przynajmniej mu powiedziała.To już jest plus.
Czemu chciałeś wyjechać pacanie??!Bez ciebie BTR to nie BTR tylko... nie BTR.
Noooo więc czekam na następny <3
-Moonia
Wszystkie wczesnoejsze komentarze sa cholernie dlugie ale ja postawie na konkret - dlaczego kuzwa taki krotki???!!
OdpowiedzUsuńjak zawsze super :-)
OdpowiedzUsuńNina
Ojej Logan wygadał... a może to lepiej, już tak bez żadnych niedomówień? Pogodzą się, myślę, że tak ale z czasem, na wszystko potrzeba czasu. Oby jej się nic nie stało i bezpiecznie wróciła do Polski. pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl, Ciri.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :)
Osz ty!!! Oni muszą być razem!!! I niech Kendall wybaczy Jamesowi!! *mina szczeniaczka* a rozdział REWELACJA!!! Czekam nn :)
OdpowiedzUsuń1. Logan już nie żyje i możesz mu kwiatki przy grobie posadzić
OdpowiedzUsuń2. Mam nadzieje że Kendziu wybaczy kiedyś panu J.
3. Super że ona mu w końcu powiedziała co do niego czuje
4. James ma dostać super-hiper mocy, ma zdążyć zatrzymać ją na lotnisku, albo jak będzie za późno to polecieć za nim jak supermen i siłą ściągnąć na ziemie
5. Oni mają być razem!!!
6. Czekam nn
Kendall może i wybaczy, ale pewnie najpierw minie troche czasu... Albo James uratuje Ang od czegoś tam i Kend będzie mu dozgonnie wdzięczny itd. :) No i mam nadzieję, że Logi już sobie wykupił miejsce na cmentarzu, bo długo nie pożyje! A pan J ma wpaść na to, że ona wróciła do Polski i polecieć za nią! Niech wszystko sobie powiedzą prosto w oczy, pocałują się i żyją długo i szczęśliwie! :D A teraz czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńPłaczę :'( ..... Dobrze by było żeby Kendall mu wybaczył, w sumie to zrobił to nieświadomie. A i bardzo bym chciała żeby Angelika była z Jamesem na dobre i na złe.
OdpowiedzUsuńZapraszam na 8 rozdział http://feel-the-power-alex.blogspot.com/
Ojjeej . Nie chcę być złośliwa, bo to twoja historia, twój blog, ale moim SKROMNYM zdaniem, to trochę przesadzone ... Ale to tylko moje zdanie , Nie bierz sobie tego do serca Angelika ;3
OdpowiedzUsuńZabijcie cię przy pierwszej okazji obiecuje ci to ! Kurwa c zemu taki krutki rozdział ?? ja sie pytam !!!!! ma być nowy nie długo bo w łeb dostaniesz. a co do rozdziału zajebisty jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńKurde popłakałam się. Jak ty to robisz, że zawsze wszystko się papra? ;) Ma wybaczyć i mają być razem!!! Daj nn bo twoje opowiadanie jest uzależniające a ja MUSZĘ wiedzieć, co dalej :*
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jej... Skoro jest Angel, to mogłaby na skrzydłach polecieć do James'a o.O
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział! Zapraszam cie do przeczytania i zaobserwowania mojego bloga: http://btrmystory.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMają być szczęśliwi a Angelika ma przestać sie nad sobą użalać bo tak na prawdę to ona rani innych swoim zachowaniem:Kocham go a może nie, a może mu to powiem, a może jednak nie. Niech się w końcu dzieczyna zdecyduje.:):) A James ma ją zatrzymać, Kendall wybaczyć:):)
OdpowiedzUsuńLOL kocham te twoje opowiadanie *-* ładnie piszesz na następne i zapraszam też na mojego bloga :) www.szymon-niegowski.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjej. jestem pod wrażeniem ;o super! myślę, że wybaczy.. no nic, pozostaje mi tylko czekać na nn.. zapraszam też do siebie :) http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń+ obserwuję ;)
UsuńDziewczyno ja po prostu kocham twojego bloga..<3 Jak go czytam to zaś mnie siła muszą odrywać od kompa..:)
OdpowiedzUsuńPisz szybko nn..:) Zapraszam do mnie :
http://asialovebtr.blogspot.com/