Ostatni list
Śmierć? Pewnie każdy z
was kiedyś o niej pomyślał... Tak po prostu się zabić i mieć od wszystkiego
spokój... Wystarczy podciąć sobie żyły... skoczyć z wysokiego budynku... czy
najprościej, zażyć kilka silnych leków... Wtedy wszystko mija. Ból... cierpienie...
pozostaje tylko ukojenie. Nie masz już nic... I tak nie miałeś po co żyć...
Byłeś nikim... Żadna osoba nie mogła lub nie chciała cię zrozumieć... Nie ważne
co miałeś, ważne że nie mogłeś na nikogo liczyć... Nikt cię nie chciał znać, a
co dopiero się z tobą przyjaźnić... Wsparcie? A w kim? Nie było go... Z nikim
nie lubisz rozmawiać o swoich problemach... Były dla ciebie zbyt bolesne...
Potrzebowałeś pomocy, ale byłeś zbyt nieśmiały, żeby o nią poprosić... Dziś?
Dziś wszystko odeszło... Ciebie już przecież nie ma... Zakończyłeś swoje
nieszczęsne życie... To wszystko co było... Tyle smutku, złości,
żalu... Odeszło. Raz na zawsze i nigdy nie wróci... Pewnie powiedziałbyś: „I
dobrze”, ale nie każdy tak uważa... Nie wiedziałeś, że tylu osobą na tobie
zależało. Nawet nie wiedziałeś, że będą cierpieć po twojej śmierci. A jednak...
Rodzice, znajomi, a nawet niektóre osoby z klasy... Może każdy traktował cię
jak powietrze, ale twój los nie był im obojętny... Nie raz przecież ci
pomagali, czyż nie? Nie zauważałeś tego... Teraz zawaliło ci się
wszystko... „Nie wiedziałem!” – powiedziałbyś. – „Chcę
wrócić, chcę to naprawić!”. Lecz się nie da… Wszystko co było już nie
wróci. Myślałeś, że nie masz nic... A jednak... Miałeś wiele. Choć tego nie
widziałeś to wiele osób cię lubiło, a nawet... kochało. Pamiętasz niską
brunetkę z twojej klasy? Tak ta, co myślałeś, że zawsze była obojętna wobec
ciebie, lecz było inaczej. Kochała cię... Bała się jednak, że ją
odrzucisz... Że nic z tego nie będzie... Wiem, że tobie także się podobała...
Szczerze? Byłeś tchórzem... Oboje byliście... Tyle mieliście szans... Tyle
razem rozmawialiście... Było po prostu zadać te cztery proste słowa: „Umówisz
się ze mną?”. Ona do dziś żałuje, że to tak się zakończyło... Nawet nie
wiesz jak bardzo za tobą tęskni... „Wróć, proszę.. Nie wiem co mam bez
ciebie zrobić”. Byłeś dla niej wszystkim... Powietrzem... Słońcem... Po
prostu życiem.
Pewnie myślisz, że to
wszystko jest żartem... Nie. To prawda. Cała prawda. Widzisz przecież, że ona
codziennie siedzi nad twoim grobem, modląc się o powrót... Rozmawia z tobą i
wierzy, że jej odpowiesz... Ona pragnie tej odpowiedzi... „Dlaczego to
wszystko musiało się tak skończyć?” – pyta przez łzy... Nie
pogodziła się z tym, co się stało... Żałuje. A nawet czasem obwinia się o twoją
śmierć. Nie dziw jej się... „Gdybym chociaż raz spróbowała mu pomóc,
nie doszłoby do takiej tragedii...”. Czuje się źle z tym wszystkim... Chce
spróbować się zabić... Ona po prostu chce być z tobą... Tam. Na górze. Pośród
chmur. Błękitnych chmur.
Mam nadzieję, że
przywitasz ją ciepło... Nie miej jej za złe, że widzi tylko jedno, odpowiednie
wyjście z tej sytuacji... I tak jej życie bez ciebie nie ma sensu... Straciła
wszystko co było ważne... Miłość. Przyjaźń. Wiarę i nadzieję. Twoja śmierć oznaczała
tylko jedno... Jej, czyli moją śmierć.
Kocham Cię
Twoja brunetka,
na zawsze.
Ps. Zobaczymy się
niebawem, skarbie <3
Omg! Popłakałam się :( Takie smutne ;/ Cudownie napisan. Czekam na więcej jednorazówek, ale weselszych, bo serce pęknie <3
OdpowiedzUsuńMajka ;*************************
Awwww....to jest cudowne ! i smutne.. :(
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam być HAPPY, że tak świetnie piszesz czy smutać...bo to smuuuuuuuuutne... :( i prawdziwe...
Daje dużo do myślenia...
Człowiek popełni jeden błąd i nie jest w stanie już tego naprawić :(
Oby więcej takich Jednorazówek.... są świetne !
:*:*
Boze ja ryczę;( To było awwwwwwwwwwww chcę więcej taki ;(
OdpowiedzUsuńTy kurde..mi tu coś śmierdzi co do opowiadania...wolę nie mówić :( ale wiesz co?? Płaczę :''''( nie pisz cudnych łzawców :'(
OdpowiedzUsuńPoryczałam się jak idiotka... chociaż jako jedyna ;( Musiałam z 10 min odczekać zanim mogłam trafić w klawiaturę, akurat taka smutna piosenka mi poleciała ;((((
OdpowiedzUsuńPisz więcej takich jednorazówek bo są mega boskie i genialnie! Ty masz dar kobieto <3333
Pozdrawiam :***
Pięknie piszesz ;* Normalnie bomba.. aż się popłakałam po tym liście :3 Normalnie nie wiem czy cieszyć się z tego że masz taki talent, którego ci zazdroszcze czy być smutna bo ten list... normlanie rycze i ze szczęścia i poczęści ze smutku :) Czekam na więcej ;*
OdpowiedzUsuńoo mamo jaki piękny dawaj nn boski
OdpowiedzUsuńKurde, nie możesz uprzedzać?! Wzięłabym sobie chusteczki, a nie, teraz taka zasmarkana, biegam po pokoju w poszukiwaniu jakiejś. Matko, to takie prawdziwe. I piękne. Bywały i takie czasy, że dumało się nad różnymi wyjściami...
OdpowiedzUsuńPiękne. Cudowne. Zajebiście piszesz.
to takiieee ... bożeee tylko nie smutasy pliiis xd nie lubie się użalać nad sb xdd ale list piękny <3 dobrze że siedze we wannie to nie zatopie domu xdd napisz coś z hepi endem śmiesznego, fajnego :D życie jest pięękne!! i tu stykają się dwie różne myśli ... xD ja bym nigdy czegoś takiego nie napisałą bo ... niepotrafiee xdd czekam na nexxxt rzdz :D!! :*
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć bo nie chcę powtarzać komentarzy tych powyżej więc lepiej będzie jak pozostanę w wymownym milczeniu...
OdpowiedzUsuńTo cuuuuuddddoooo !!!! Ale teraz mi się płakać chce :(((( . Na prawdę cudowne piszesz ;*
OdpowiedzUsuńnie popłakałam się.
OdpowiedzUsuńserio.
ta jednorazówka idealnie pasuje do mojej sytuacji.
idealnie.
ona jest o mnie.
xoxo M.
(i w tej jednorazówce widać jak świetnie piszesz)
Po komentarzach widzę że nie jestem jedyną osobą która ryczy jak bóbr xD
OdpowiedzUsuńPiszesz FANTASTYCZNIE! Czekam na kolejne jednorazówki i rozdziały <3
xoxo
-Moonia
Ciekawa gra słów, ku przestrodze przed popełnianiem ostatecznych błędów. Wiem, że czasem nie widać wyjścia z sytuacji, ale zawsze jest wybór, a po tym... nigdy nie ma powrotu. Czekam na ciąg dalszy lub kolejną jednorazówkę, pozdrawiam i zapraszam http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl Ciri
OdpowiedzUsuń