Czasami życie płata nam
figle... Ona wsiadła do pociągu nie myśląc co dalej... On siedział na
ziemi grając na gitarze, nawet nie wiedząc co bóg dla niego szykuje.
Ciepły
wiosenny poranek...
Blondynka
wstając z łóżka podeszła do szafy, wyciągając czarną bluzkę na grubych
ramiączkach i krótkie dżinsowe spodenki. Była śpiąca... Nowe miejsce, nowe
otoczenia, klimat. Nie była przyzwyczajona do upałów, panujących w tym mieście.
Blondyn
siedząc przy biurku próbował napisać piosenkę.
-
Kurna no nie! – krzyknął rozzłoszczony chłopak. – Nigdy tego nie napiszę!
-
Stary spokojnie, bo obudzisz resztę – powiedział cicho szatyn, wchodząc do
pokoju zielonookiego.
-
Zawsze na mnie spada obowiązek pisania tego gówna! – zły blondyn zrzucił
wszystkie papiery na ziemię.
-
Ale twoje „gówno” fani lubią najbardziej...
-
Jak mam napisać piosenkę o miłości, kiedy nie jestem zakochany? – powiedział,
wstając z krzesła... Podszedł do okna. Niebo było piękne, koloru niebieskiego,
co nie dziwiło Kendalla o tej porze roku. Jak zawsze ptaki śpiewały, wprawiało
to blondyna w wiele lepszy nastrój...
-
Stary... Znajdź sobie dziewczynę, tylko na ten jeden utwór...
-
Masz rację. Ale co potem?
-
Nie zastanawiaj się nad tym, później o tym pomyślimy.
Szatyn
wyszedł, a zielonooki postanowił wyjść na miasto.
Niebieskooka
spojrzała przed siebie... Nigdy tu nie była, a miasto urzekło ją swoim urokiem.
-
Ale tu ślicznie – powiedziała wpatrując się w fontannę stojącą na środku placu
w samym centrum L.A. Usiadła na niej... Chłodna, czysta woda. Oparła się rękami
o brzeg kamiennej fontanny, spojrzała dookoła... Jedna osoba ją zaciekawiła...
Śliczny chłopak, blondyn... Szedł w jej stronę, uśmiechnęła się. W jednej
chwili ręce zsunęły jej się z kamiennej obudowy i wpadła do fontanny. Chłopak
się zaśmiał i podbiegł do dziewczyny.
-
Nic ci nie jest? – spytał uśmiechając się do niej. Spodobała mu się... Może
dzięki niej napisze hit? Zawsze trzeba spróbować.
-
Wszystko w porządku – powiedziała dziewczyna wpatrując się w zielone oczy
chłopaka.. Były śliczne, nigdy jeszcze takich nie widziała...
Kendall
podał jej ręki i pomógł wyjść z fontanny... Położył jej na ramiona kurtkę,
którą miał w ręce...
-
Nie trzeba – powiedziała zakłopotana.
-
Nie dyskutuj... Jestem Kendall – podał jej rękę.
-
Sabrina – uśmiechnęła się szeroko...
Spotykali
się codziennie, a chłopak mógł pisać piosenkę...
Dziewczyna
zakochana w nim po uszy nie widziała po za nim świata, chłopak nie czuł nic, aż
do dnia kiedy zaprosił ją na ostatnie spotkanie... Później chciał się z nią
rozstać, bo już nie była mu potrzebna... Utwór napisany, więc po co ma się z
nią spotykać?
-
Cześć – powiedziała dziewczyna, całując chłopaka w usta...
-
Hej – powiedział chłopak. Wyglądała zjawiskowo, krótka sukienka, szpilki,
mocny, drapieżny makijaż... Jego serce zabiło mocniej... Zakochał się? Nie
wiadomo... Wiedział jednak, że nie może związać się z nikim... Obiecał to
sobie, kiedy jego ostatnia dziewczyna porzuciła go dla innego. Teraz jego
uczucia się wahały, ale postępowania nie chciał zmienić. Chciał ją porzucić i
nic nie stanęło mu na przeszkodzie zrobienia tego, co postanowił – Ślicznie
wyglądasz.
-
Dziękuje – dziewczyna uśmiechnęła się lekko, a na jej policzkach ukazały się
rumieńce. Nigdy dotąd nikt na nią tak nie działał.
Udali
się do klubu, gdzie tańczyli ze sobą do białego rana... Później dziewczyna
pojechała do niego.. Nikogo nie było w domu, chłopcy z dziewczynami gdzieś
wyszli, a oni mogli zostać sami...
-
Co to? – spytała podnosząc skrawek papieru z ziemi...
-
Piosenka... Znaczy, próba jej napisania...
-
Jest śliczna...
-
Myślisz?
-
Tak... Mi się strasznie podoba. Zaśpiewasz mi chociaż kawałek? – spytała
dziewczyna siadając na łóżku... Chłopak wziął gitarę i zaśpiewał refren
piosenki.
“‘Cause you’re me
cover, cover girl
I think you’re a superstar, yeah you are
Why don’t you know
Yeah you are so pretty that it hurts
It’s what’s underneath your skin
The beauty that shines within
You’re the only one htta rocks my world
My cover girl
Oh my cover girl
Oh”
I think you’re a superstar, yeah you are
Why don’t you know
Yeah you are so pretty that it hurts
It’s what’s underneath your skin
The beauty that shines within
You’re the only one htta rocks my world
My cover girl
Oh my cover girl
Oh”
-
Jest śliczna... Jeszcze bardziej podoba mi się kiedy ją śpiewasz –
powiedziała dziewczyna, delikatnie pocałował ją w usta.
Podłożył jej rękę pod głowę i delikatnie ją położył na łóżko... Każdy pewnie
się domyśla, co było dalej. Ich ciała stały się jednością.
Dziewczyna budząc się rano zauważyła, że chłopaka nie ma... Złapała za jego
koszulę leżącą na ziemi i zeszła na dół.
Chłopak
siedział tyłem do schodów rozmawiając przez telefon.
-
Wiem Logan... Tak, zakończę to... Dziś... Nie bój się... Sabrina nie jest mi
już potrzebna – gdy dziewczyna to usłyszała do jej oczu napłynęły łzy...
Przecież wczoraj się jeszcze kochali... Chyba że to było tylko na niby. – Nie
Logan... Dobra, pa.
-
Jak możesz! – krzyknęła dziewczyna, a chłopak odwrócił się do niej...
-
Co się stało? – chłopak udawał niewinnego, chciał mieć pewność, że dziewczyna
nic nie słyszała... Podszedł do niej i chciał ją przytulić, lecz ona uderzyła
go w twarz.
-
Nie okłamuj mnie! Po co byłam ci potrzebna?! – krzyczała jak najgłośniej
mogła... Nie miała siły ukrywać, tego co dzieje się w jej wnętrzu... Chłopak spuścił
głowę i powiedział cicho:
-
Musiałem napisać piosenkę... A nie miałem nikogo. Trafiłaś tak nagle w moje
życie... Nie kocham cię.
-
Ty draniu! Straciłam z tobą dziewictwo, a ty mnie nie kochasz?! – rozpłakała
się na dobre... Chłopak spojrzał na nią... Nie mógł uwierzyć, że zrobił jej
krzywdę. Był palantem... Inaczej tego nazwać się nie da.
Wbiegła
na górę, ubrała się... I wybiegła nawet nie słuchając przeprosin chłopaka...
Była załamana...
On
usiadł na schodach, chowając twarz w dłonie...
-
Jestem dupkiem! – krzyknął.
Dziewczyna
jak najszybciej chciała pozbyć się złych myśli... Lecz nie umiała...
Kendall,
ani żadna inna osoba już jej nigdy nie widzieli... Od tamtej pory minęło już
prawie pół roku...
„Czasem
miłość łamie serce, gdy kochamy tych, którym to uczucie jest obojętne.
(…)
To wszystko co jej pozwalało żyć, dla niego jednak nie znaczyło nic.
(…)
Odeszła w milczeniu, honor dusił serce, łzy ścierała w cierpieniu
(...) już nigdy nie wróciła i nie widział jej nikt ”.
O.O Mistrzostwo kochana to jest piękne *-* Sabrina...ech ładne imię.A to normalnie to grrr.... jak można tak traktować ludzi? "Miłość" by napisać piosenkę? Jasne że to się dobrze nie skończy...Za dużo psychologii czytam z nudów.Cudna jednorazówka :)
OdpowiedzUsuńO rany. Ja płacze. Jak głupia. Za karę masz mi dać chusteczkę ;p Boże, to było zajebiste, ale ja nie potrafiłabym wyobrazić sobie Kendalla w roli takiego chama. Tak czy inaczej, jednorazówka była zajebista. Wzruszyłam się ;*
OdpowiedzUsuńAż się prawie popłakałam... Świetna ta jednorazówka! Chociaż nie sądziłam że z Kendalla może być taki palant... Ale i tak bardzo mi się podoba to co napisałaś! ♥
OdpowiedzUsuńTo jest CUDNEE!! ;D Ale na życie tych mrówek w moim ogródku, Kendall by tak nie postąpił :) God... Chciałabym tak pisać jak ty :( No ale nic, pozostaje mi tylko czytać Twoje dzieła, kochana! <33
OdpowiedzUsuńKendall nie jest taki złyyy noo!! co ci zrobił??!! XDD hahaha a ja nie płakałam ^^ (dumna postawa) trudno się poryczeć jak leci ci Nicki Minaj- Pound the alarm XDD ale jednorazówka super ^^ myślałam że dłuższa xDD ale nadal kocham ta z Jamesem <3 to co że długaa xD czekam na następnee ;D
OdpowiedzUsuńWow świetne :D czekam na nowe *-*
OdpowiedzUsuń@Agu009_
wow, naprawdę świetne, co ty gadasz, nie masz co zazdrościć mi ,,talentu'' do pisania, ty to dopiero masz TALENT przez wielkie T :)
OdpowiedzUsuńprawie się popłakałam. cudne, piękne, boskie <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jednorazówka czekam na nową!! ♥__♥
OdpowiedzUsuńCUDO! *-* Ja się popłakałam tak szczerze mówiąc. Pięknie piszesz! *-*
OdpowiedzUsuńBoże dziewczyno! *-* Ja się popłakałam przy tej jednorazówce! *-* Pięknie piszesz! ♥ Czekam na następne. :)
OdpowiedzUsuńNelleriss
jeju... dziewczyno... to jest genialne! cholera... zakochałam się w niej <3 mimo, że Kendalla zrobiłaś złego :P każdy wie, że on ma dobre serducho :) ale jejku... urzekłaś mnie po prostu i czekam na takie kolejne! mówię poważnie! <3
OdpowiedzUsuńŚliczna jednorazówka! To pogrubione aż mnie wzruszyło! :) Przy okazji chciałabym zaprosić do mnie na kolejną część jednorazówki. http://big-time-rush-epic-opowiadanie.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńNie będę słodził,bo tego nie lubię :P Przekleństwa niech się trzymają z dala od Ciebie! Bo nie taką Cię widzę,dziewczyno. Nie ma co się upodabniać do większości. Bo większość jest złożona z idiotów... Tyle z ostrych uwag,co mi utknęły.
OdpowiedzUsuńA jako pochwałę napiszę,że jednorazówka jak zwykle uczy,przestrzega... Trzeba naprawdę nie mieć serca i rozumu także,by w taki sposób kogoś potraktować...WYKORZYSTAĆ... Miłość to jest ogromna wartość,coś najcenniejszego... Ile nie raz o nią trzeba walczyć,ile utrapień przeżyć,nieprzespanych nocy... A i tak wszystko na marne idzie... A głupi,to ma zawsze szczęście! I ta jednorazówka właśnie pokazuje,jak niektórzy zaniżają najwyższe wartości w naszym życiu. Brawo za napisanie tej jednorazówki!
Tajny
popłakałam się.. szczególnie, że w jednej notce ujęłaś moje ulubione zespoły - BTR i Verba. <3 ahh, a te 'Czasem miłość'.. często płaczę przy tej piosence.. czekam na następną jednorazówkę, oby tak dalej ! ;)
OdpowiedzUsuńTo jest przepiękne ! Wzruszyłam się i łzy mi same pociekły. . . Czekam nn rozdział lub jednorazówke
OdpowiedzUsuńPiękna jednorazówka tylko ja nie widzę Kendalla w roli takiego palanta, no i Logi który go do tego namawiał. Ale tak, treść jednorazówki uczy i pokazuje jaki nasz świat niestety jest. Bo zdarzają się i tacy. Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję za kolejny cudny tekst, Ciri.
OdpowiedzUsuńjejuu to jest super...hah widze że masz wśród swoich czytelników
OdpowiedzUsuńosobę płci przeciwnej...pozdro...czekam na kolejną jednorazówkę...
sabgli
ps:jej mam prawie tak samo na imie!!:) (sabina)
Uwielbiam tą piosenkę. świetny pomysł by wykorzystać jeden z hitów Verby i napisać na jej postawie tak świetną jednorazówkę.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej takich.
WOW!!!!! Jednorazówka fenomenalna!!!! Jestem zachwycona!!!! Czekam na więcej.... Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńJejku piękneeee, popłakałam sie, jejciu dawaj wiecej takich jednorazówek:):)
OdpowiedzUsuńWow... To bylo piekne. Chociarz smytne bo ja wykotzystal a ona go kochala...
OdpowiedzUsuńzawsze płacze przy twoich jednorazówkach :')
OdpowiedzUsuń