Zatrzymaliśmy się w lesie przed domkiem Johnsonów. Wsiadłam z motoru i
oparłam się o drzewo.
- Wszystko w porządku? – zapytał Lucas, podchodząc do mnie.
- Tak.. Dziękuje ci za wszystko.. – powiedziałam.
- Nie ma za co.. – uśmiechnął się promiennie. – Wejdziesz?
- Powinnam wracać do domu.. – spojrzałam na niego.
- Moim zdaniem powinnam zadzwonić do swojego chłopaka i
powiadomić go, że nic ci nie jest, a jak na razie ukrywać się przed tym
debilem.. – zaśmiał się. – Po jakimś czasie powinien ci dać spokój.
- Może.. – spuściłam głowę. – Źle się czuje.. – dotknęłam
głowy i znów miałam krew.
- Uu.. Nie za ładnie to wygląda – powiedział Johnson i
zaprowadził mnie do domu. – Lila ! Mamy gościa !
- Kogo? Co? Dlaczego? – wychyliła się z pokoju. – Siema Ang
– uśmiechnęła się.
- Cześć.. – powiedziałam.
- Co się stało..? – Lila spojrzała na mnie, a potem zeszła
na dół. – Lucas..?
- No wezwała mnie.. Widzisz przecież, że jest w kiepskim
stanie.. – usiadłam na kanapie i przyglądałam się rodzeństwu. Nie zmienili się
nic.. Słodziaki moje.
- Co się stało, Ang? – Lila usiadła obok mnie.
- Takie tam.. Porachunki.. – zaśmiałam się i opowiedziałam
im całą historię.. Jak to się wszystko zaczęło, dlaczego Adrian jest taki, a
nie inny i kim w ogóle jest wiedźma Halston.
- To jest chore – powiedział Lucas, gdy opatrzył mi głowę.
- Tak wiem.. Ale co zrobisz? – zasmuciłam się lekko. – Hal
chce poderwać Jamesa, a Adrian myśli, że ja na niego polecę.
- Już bardziej poleciałabyś na Lucasa – zaśmiała się Lilka.
- A no.. – uśmiechnęłam się.
- Miło to słyszeć – zaśmiał się Johnson. – Tylko, że panna
Angelika ma chłopaka.
- No i? – zaśmiałam się. – Dla niego jestem już martwa.. Adi
i Hal się o to postarali..
- Musisz do niego zadzwonić
– Lila podała mi telefon. – Tylko szybko, bo kasy nie mam..
- Ty jak zwykle – zaśmiałam się i wybrałam numer Jamesa.
<Z perspektywy Jamesa>
Leżałem
załamany na kanapie już dłuższą chwilę.. Nie ma jej.. I już nie będzie.. Cały
mój świat.. Przestał istnieć.. Czemu ja jej dałem wyjść z domu?! Boże.. Moja
biedna Angel..
- Wszystko się za szybko skończyło.. – powiedziałem i
przytuliłem się do poduszki.
- Już cichutko.. – Demi siedziała obok mnie i delikatnie
tuliła. – Nie można już się zamartwiać..
- Tak wiem.. Ale ją kocham.. I tak bardzo tęsknie.. –
zamknąłem oczy i zacząłem płakać.
- Cii.. – powiedziała Lovato i mocno mnie przytuliła. –
Wszystko będzie dobrze.. Obiecuje ci to..
- M-m-m-mam nadzieje.. – zacząłem się jąkać.
- Chodź Demi.. – powiedział Logan i zabrał swoją dziewczynę.
Wyglądali na naprawdę szczęśliwych.. Chociaż oni mają szczęście..
Podniosłem się lekko i spojrzałem
na Kendalla, który siedział na schodach i tulił koszulkę Ang. Odetchnąłem
głęboko.. Usłyszałem, że dzwoni mój telefon.. Nawet w takiej chwili nie dadzą
mi spokoju..
Spojrzałem na wyświetlać mojego
iPhona.. Nieznany numer.. Ehh.. Zawsze warto odebrać..
- Tak słucham? – powiedziałem cicho.
- Cześć skarbie.. – powiedziała cicho druga osoba..
- Em.. Kto mówi? – zapytałem.
- Angel.. – powiedziała cicho. Taa.. Już sobie ktoś ze mnie
jaja robi ! Pięknie !
- Jasne, wiesz.. Masz złe informacje.. Moja Angel już nie
żyje ! - krzyknąłem.
- Lila macie neta? – zapytała dziewczyna. – Wejdź na
skype’a.. Błagam..
- Dobra.. – powiedziałem i rozłączyłem się.
Pobiegłem
na górę, zamknąłem się w pokoju i szybko zalogowałem się na skype’a i czekałem
na tą osobę.. Oj ja jej wygarnę.. Nie ma co.. Mój Aniołek nie żyje, a oni robią
sobie ze mnie jaja ! Tak nie może być !
Kilka
minut później, jakiś nieznany użytkownik zadzwonił do mnie.. Odebrałem.. Gdy
zobaczyłem uśmiechniętą, choć lekko zapłakaną twarz Angel, nie widziałem co
powiedzieć..
- Teraz mi wierzysz? – zapytała, gdy nagle za nią pojawił
się jakiś chłopak.
- Wierzę.. Kto to..? – zapytałem.
- Lucas, mój przyjaciel, uratował mnie.. – uśmiechnęła się i lekko
przytuliła do chłopaka.
- Yhym.. Dziękuje panu za wszystko – powiedziałem lekko zdenerwowany.
- Spoko, nie ma sprawy – zaśmiał się.
- Gdzie jesteście? – zapytałem po chwili. – Przyjadę po
ciebie skarbie..
- Lepiej nie.. – powiedziała blondynka i spojrzała w
monitor. – Może jej szukać, najlepiej by
było jakby Ang pobyła z nami chwilę.. Chociaż kilka dni.
- To jest moja przemądrzała siostra – zaśmiał się chłopak.
- Spójrz na siebie.. – przekręciła oczami i poszła.
- Czyli tak jak Lil powiedziała, Ang zostanie z nami kilka
dni.. Na razie nie dowiesz się gdzie jesteśmy.. – powiedział szatyn. – Jak
Angel będzie chciała, to pojedziemy na policję.
- Tak.. Chcę.. Chcę mieć to już za sobą.. – powiedziała
Kamińska i spuściła głowę.
- Skarbie.. – powiedziałem. – Dobrze, że nic ci nie jest..
Bardzo za tobą tęsknie..
- Ja też James.. – uśmiechnęła się lekko. – Kocham cię..
- Ja ciebie też, całym sercem – posłałem jej całuska.
- Zobaczymy się za kilka dni.. – miałem się już rozłączyć,
lecz Lucas miał coś jeszcze do powiedzenia.
- I najlepiej, żeby nikt się nie dowiedział, że Angelika żyje..
– powiedział.
- Dlaczego..? – zapytałem.
- Wiem, że możesz nie uwierzyć, ale możliwe, że w waszym
domu jest przeciek.. – powiedział chłopak.
- Właśnie jakoś nie mogę uwierzyć..
- Zobaczymy.. Ale skądś musieli mieć informacje gdzie jest
Ang, co robi itd., nie uważasz?
- Racja.. Będę uważał.. A co z Kendallem i resztą?
- Jak na razie Ang nie żyje dla nich.. Tylko ty o tym wiesz,
że jest inaczej, trzymaj się.. – i rozłączył się.
Czy
tylko mi się wydaje, że to wszystko jest takie dziwne? Najpierw dowiaduje się,
że Angel i Adriana coś łączy.. Później, że Ang nie żyje.. A teraz wychodzi na
jaw, że wszystko to było nieprawdą.. I kto to w ogóle jest ten chłopak i ta..
Lila? Ludzie.. O co chodzi!?
**************
Dodałam nowych bohaterów --- > TU.
**************
Dodałam nowych bohaterów --- > TU.
Dobrze , że Angel jest już bezpieczna i że Lucas i Lil się nią zaopiekują . Niech pojada na policję i niech wsadzą już tego Adriana i Halston do więzienia ! Kurde niech Angel szybko wraca do Jamesa i do reszty :)
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;**
Jezu tak się cieszę że nic jej nie jest i jest bezpieczna u Lukasa i Lilki
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na nexta
xoxo
-Moonia
Dobrze, że James o wszystkim wie :3. Ale ja sie pytam czemu taki krótki.. (tak samo jak kom u mnie xd) . Lucas dobry chłopak z cb może coś wyroście z ciebie chłopie :D . Czekam na nn ;*
OdpowiedzUsuńNo nareszcie Maslow! Żeś się ogarnął i dowiedział, że to był przekręt ;) Wredna Haltson i Adrian! Zabiję! Yhh -,- Oczywiście czekam :)
OdpowiedzUsuńMajka ;**************
Nie no rozdział mi się bardzo podoba ^ ^ I serio trochę dziwnie się porobiło o.O tak..no dziwnie ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńJa tu już myślałam, że jak spojrzał na wyświetlacz to rzuci słuchawką, ale na szczęście zrobił inaczej bo jak nie to... xD Jeszcze tylko musi się do reszty ogranąć ; ) Co w jego przypadku trochę potrwa xD
OdpowiedzUsuńiii kolejny!!:D wooohooo!! :D przegonisz mnie za chwile dziewczyno!! :S :S łaaaa D: jutro na bank bedziesz miała już 41 tys xD aale ok xD musz esię przyzwyczaić że są lepsi ode mnie xD
OdpowiedzUsuńooo Lilaa :D Liluchna tam jest xD a to ci niespodzianka xD taaa to rodzeństwo się strasznie "kocha" xD
James ogar w nieogarze jak zwykle xD gościu wez się za sb bo się zgubisz jak ciotka w Czechach xd lub cnotka xD hahahahaha xD supci orzdz i czekam na nexxtaa!! ;*
Wow, ten rozdział jest suuuuper <3 Genialny, cudowny i wgle :* Tylko trochę dziwnie, że Ang musi tam u nich siedzieć :/ Jamie się martwi, a ona siedzi gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, na jakimś zalesionym zadupiu -,-' I czemu nie wsypali od razu Halszton? Matko, dziewczyno, jak ty wszystko komplikujesz! Menda :p Ale kochana menda <3 Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i rozwiązania tej akcji :*
OdpowiedzUsuńAdriana i Halston zabiję -,- oszczegam to bd ciut krótkie,bo czasu nie mam i wali się everything :/ Lila i Lucas zaraz was rozbujają miśki,James znajdź Angelikę przez GPS,przywal Halston i jedź po Ang! I bądźcie szczęśliwi,ale potem ukryj ją w klatce dla kormoranów,bo w klatce dla ptaków nabawiłaby się skrętów kręgosłupa..Taka króciuchna sentencja.A Ang coś może po opisie Lucasa,będzie miała do niego?? o.O bo taki mój mózg myśli,ale to ja ;) czekam nn
OdpowiedzUsuńhttp://zakochana-rozmarzona.blogspot.com/ zapraszam ^^
OdpowiedzUsuńAhhhhh ten nieogar Jamsa xD Zamiast sie cieszyć ze ona żyje to dręczy go 150 problemów... co mam kupić?! Mleko truskawkowe czy czekoladowe?! Moje życie nie ma sensu ;(((
OdpowiedzUsuńDobra teraz na poważnie, nie spodziewałam sie tam Lili O.o Lili co tam robisz! Uczyć sie na chemie bo w piątek kartkówka!!! xD
Niecierpliwie czekam na nn :***
Patii...spokojnie...nauczę się...tylkooo...ma ktoś odpisać lekcje z chemii ? O__o ale...nauczę się spokojnie ...spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńTak wiem....kochająca się rodZeństwo (wywraca oczami) nie moja wina że powlekło za mną Lucasa...
Lucas: chyba ty się powlekłaś...-,- Ja urodziłem się pierwszy !
Lili: chyba wylęgłeś....hyhyhy...
Lucas: ugh... !
wszystko pięknie...i wgl. super... ale wy macie w domu przecieki !! :o a Ja nie ogarniam... rany Lucas jesteśmy tacy mądrzy ! :o ogarnęliśmy temat z zdrajcą prędzej od... tych wszystkich znaczy... no ich wszystkich ! Jesteśmy genialni ! :D
Lucas: się wie ^^ Mamooo... jak wyglądam ?! (leci do niej i pokazuje się w koszuli)
mama: no ee...jest ok...tylko...nie masz czegoś innego...? tylko cały czas te dżinsy..-,-
Lili: (facepalm) nie chcecie tego słuchać ludzie...
mama: ubierz te spodnie w linie....
Lucas: do kratki ? Nie pasuje ! -,-
mama: no to załóż głatką koszule !
Lucas: hmmm... tą ?
mama: blee...
Lucas: tą.. ? (pokazuje)
mama: ugh...
Lucas: tą (nadal pokazuje)
mama: no błagam cię synku... (rzyga) zakładaj tą...
Lucas: i mogą być te trampki do tego ? ( pokazuje buty)
mama: hmm no ..
tata: co jeszcze tutaj robicie do jasnej cho*** jakieś przymiarki !? Do samochodu !
Lucas: czyli te trampki !
tata: reszte garderoby wybierzesz se w drodze !
Lucas: dobra... już się nie wpieniaj..( idzie do auta)
mama: chociaż do tej koszuli będą pasować miodowe trampki !
Lili: (facepalm) realy ?
Rozdział świetnie wyszedł i WGL. James...haha kocham takie chwile..."TY ŻYJESZ !"
Lili: nie ku**a umarła (wywraca oczami)
Angel: Lila... -,-
Lili: no co !? Przecież widzi to po co pyta... ( mina "wtf?!" )
Lucas: masz %% i wypad (wygania ją)
Lili: Wohoo ... Party People ! (leci do siebie)
Czekam nn ! :*
Jej! Bosko , ze James się dowiedział :) I'm happy :) Rozdział mega czekam na nn:* Lovciam <33
OdpowiedzUsuńRozdział świetny!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że James nie może nikomu powiedzieć, że Ang żyje.
Czekam na następny!!!
Świetny blog!!! Czekam na nexta! Zapraszam do mnie https://nieoczekiwanazmiana.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUff, dobrze, że dowiedział, się o tym, że An żyje, zanim zrobił coś głuuuuupiego!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ROZDZIAŁ <3
Witam bardzo serdecznie :)
Jestem nowa w świecie niesamowitej zabawy z pisaniem. Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na mojego bloga, który - ku wszystkim Rusherką - w swojej fabule chłopców z BTR'u stawia na pierwszym miejscu :) Liczę na słowa opini, gdyż to niezwykle motywuje do dalszej pracy i mam nadzieję, że spodoba się Tobie moja praca <3
Paula Fallow.
Double L do boju! Lucas i Lila! Rodzeństwo z jednej macicy! Loading... Ja to mam teksty X.x...!
OdpowiedzUsuń