05/04/13

Rozdział XLIX



                Zatrzymaliśmy się w lesie przed domkiem Johnsonów. Wsiadłam z motoru i oparłam się o drzewo.
- Wszystko w porządku? – zapytał Lucas, podchodząc do mnie.
- Tak.. Dziękuje ci za wszystko.. – powiedziałam.
- Nie ma za co.. – uśmiechnął się promiennie. – Wejdziesz?
- Powinnam wracać do domu.. – spojrzałam na niego.
- Moim zdaniem powinnam zadzwonić do swojego chłopaka i powiadomić go, że nic ci nie jest, a jak na razie ukrywać się przed tym debilem.. – zaśmiał się. – Po jakimś czasie powinien ci dać spokój.
- Może.. – spuściłam głowę. – Źle się czuje.. – dotknęłam głowy i znów miałam krew.
- Uu.. Nie za ładnie to wygląda – powiedział Johnson i zaprowadził mnie do domu. – Lila ! Mamy gościa !
- Kogo? Co? Dlaczego? – wychyliła się z pokoju. – Siema Ang – uśmiechnęła się.
- Cześć.. – powiedziałam.
- Co się stało..? – Lila spojrzała na mnie, a potem zeszła na dół. – Lucas..?
- No wezwała mnie.. Widzisz przecież, że jest w kiepskim stanie.. – usiadłam na kanapie i przyglądałam się rodzeństwu. Nie zmienili się nic.. Słodziaki moje.
- Co się stało, Ang? – Lila usiadła obok mnie.
- Takie tam.. Porachunki.. – zaśmiałam się i opowiedziałam im całą historię.. Jak to się wszystko zaczęło, dlaczego Adrian jest taki, a nie inny i kim w ogóle jest wiedźma Halston.
- To jest chore – powiedział Lucas, gdy opatrzył mi głowę.
- Tak wiem.. Ale co zrobisz? – zasmuciłam się lekko. – Hal chce poderwać Jamesa, a Adrian myśli, że ja na niego polecę.
- Już bardziej poleciałabyś na Lucasa – zaśmiała się Lilka.
- A no.. – uśmiechnęłam się.
- Miło to słyszeć – zaśmiał się Johnson. – Tylko, że panna Angelika ma chłopaka.
- No i? – zaśmiałam się. – Dla niego jestem już martwa.. Adi i Hal się o to postarali..
- Musisz do niego zadzwonić  – Lila podała mi telefon. – Tylko szybko, bo kasy nie mam..
- Ty jak zwykle – zaśmiałam się i wybrałam numer Jamesa.
<Z perspektywy Jamesa>
                Leżałem załamany na kanapie już dłuższą chwilę.. Nie ma jej.. I już nie będzie.. Cały mój świat.. Przestał istnieć.. Czemu ja jej dałem wyjść z domu?! Boże.. Moja biedna Angel..
- Wszystko się za szybko skończyło.. – powiedziałem i przytuliłem się do poduszki.
- Już cichutko.. – Demi siedziała obok mnie i delikatnie tuliła. – Nie można już się zamartwiać..
- Tak wiem.. Ale ją kocham.. I tak bardzo tęsknie.. – zamknąłem oczy i zacząłem płakać.
- Cii.. – powiedziała Lovato i mocno mnie przytuliła. – Wszystko będzie dobrze.. Obiecuje ci to..
- M-m-m-mam nadzieje.. – zacząłem się jąkać.
- Chodź Demi.. – powiedział Logan i zabrał swoją dziewczynę. Wyglądali na naprawdę szczęśliwych.. Chociaż oni mają szczęście..
Podniosłem się lekko i spojrzałem na Kendalla, który siedział na schodach i tulił koszulkę Ang. Odetchnąłem głęboko.. Usłyszałem, że dzwoni mój telefon.. Nawet w takiej chwili nie dadzą mi spokoju..
Spojrzałem na wyświetlać mojego iPhona.. Nieznany numer.. Ehh.. Zawsze warto odebrać..
- Tak słucham? – powiedziałem cicho.
- Cześć skarbie.. – powiedziała cicho druga osoba..
- Em.. Kto mówi? – zapytałem.
- Angel.. – powiedziała cicho. Taa.. Już sobie ktoś ze mnie jaja robi ! Pięknie !
- Jasne, wiesz.. Masz złe informacje.. Moja Angel już nie żyje !  - krzyknąłem.
- Lila macie neta? – zapytała dziewczyna. – Wejdź na skype’a.. Błagam..
- Dobra.. – powiedziałem i rozłączyłem się.
                Pobiegłem na górę, zamknąłem się w pokoju i szybko zalogowałem się na skype’a i czekałem na tą osobę.. Oj ja jej wygarnę.. Nie ma co.. Mój Aniołek nie żyje, a oni robią sobie ze mnie jaja ! Tak nie może być !
                Kilka minut później, jakiś nieznany użytkownik zadzwonił do mnie.. Odebrałem.. Gdy zobaczyłem uśmiechniętą, choć lekko zapłakaną twarz Angel, nie widziałem co powiedzieć..
- Teraz mi wierzysz? – zapytała, gdy nagle za nią pojawił się jakiś chłopak.
- Wierzę.. Kto to..? – zapytałem.
- Lucas,  mój przyjaciel, uratował mnie.. – uśmiechnęła się i lekko przytuliła do chłopaka.
- Yhym.. Dziękuje panu za wszystko – powiedziałem lekko zdenerwowany.
- Spoko, nie ma sprawy – zaśmiał się.
- Gdzie jesteście? – zapytałem po chwili. – Przyjadę po ciebie skarbie..
- Lepiej nie.. – powiedziała blondynka i spojrzała w monitor. – Może jej szukać,  najlepiej by było jakby Ang pobyła z nami chwilę.. Chociaż kilka dni.
- To jest moja przemądrzała siostra – zaśmiał się chłopak.
- Spójrz na siebie.. – przekręciła oczami i poszła.
- Czyli tak jak Lil powiedziała, Ang zostanie z nami kilka dni.. Na razie nie dowiesz się gdzie jesteśmy.. – powiedział szatyn. – Jak Angel będzie chciała, to pojedziemy na policję.
- Tak.. Chcę.. Chcę mieć to już za sobą.. – powiedziała Kamińska i spuściła głowę.
- Skarbie.. – powiedziałem. – Dobrze, że nic ci nie jest.. Bardzo za tobą tęsknie..
- Ja też James.. – uśmiechnęła się lekko. – Kocham cię..
- Ja ciebie też, całym sercem – posłałem jej całuska.
- Zobaczymy się za kilka dni.. – miałem się już rozłączyć, lecz Lucas miał coś jeszcze do powiedzenia.
- I najlepiej, żeby nikt się nie dowiedział, że Angelika żyje.. – powiedział.
- Dlaczego..? – zapytałem.
- Wiem, że możesz nie uwierzyć, ale możliwe, że w waszym domu jest przeciek.. – powiedział chłopak.
- Właśnie jakoś nie mogę uwierzyć..
- Zobaczymy.. Ale skądś musieli mieć informacje gdzie jest Ang, co robi itd., nie uważasz?
- Racja.. Będę uważał.. A co z Kendallem i resztą?
- Jak na razie Ang nie żyje dla nich.. Tylko ty o tym wiesz, że jest inaczej, trzymaj się.. – i rozłączył się.
                Czy tylko mi się wydaje, że to wszystko jest takie dziwne? Najpierw dowiaduje się, że Angel i Adriana coś łączy.. Później, że Ang nie żyje.. A teraz wychodzi na jaw, że wszystko to było nieprawdą.. I kto to w ogóle jest ten chłopak i ta.. Lila? Ludzie.. O co chodzi!?

**************
Dodałam nowych bohaterów --- > TU.

17 komentarzy:

  1. Dobrze , że Angel jest już bezpieczna i że Lucas i Lil się nią zaopiekują . Niech pojada na policję i niech wsadzą już tego Adriana i Halston do więzienia ! Kurde niech Angel szybko wraca do Jamesa i do reszty :)
    Czekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu tak się cieszę że nic jej nie jest i jest bezpieczna u Lukasa i Lilki
    Czekam niecierpliwie na nexta
    xoxo
    -Moonia

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że James o wszystkim wie :3. Ale ja sie pytam czemu taki krótki.. (tak samo jak kom u mnie xd) . Lucas dobry chłopak z cb może coś wyroście z ciebie chłopie :D . Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. No nareszcie Maslow! Żeś się ogarnął i dowiedział, że to był przekręt ;) Wredna Haltson i Adrian! Zabiję! Yhh -,- Oczywiście czekam :)
    Majka ;**************

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no rozdział mi się bardzo podoba ^ ^ I serio trochę dziwnie się porobiło o.O tak..no dziwnie ^ ^ Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tu już myślałam, że jak spojrzał na wyświetlacz to rzuci słuchawką, ale na szczęście zrobił inaczej bo jak nie to... xD Jeszcze tylko musi się do reszty ogranąć ; ) Co w jego przypadku trochę potrwa xD

    OdpowiedzUsuń
  7. iii kolejny!!:D wooohooo!! :D przegonisz mnie za chwile dziewczyno!! :S :S łaaaa D: jutro na bank bedziesz miała już 41 tys xD aale ok xD musz esię przyzwyczaić że są lepsi ode mnie xD
    ooo Lilaa :D Liluchna tam jest xD a to ci niespodzianka xD taaa to rodzeństwo się strasznie "kocha" xD
    James ogar w nieogarze jak zwykle xD gościu wez się za sb bo się zgubisz jak ciotka w Czechach xd lub cnotka xD hahahahaha xD supci orzdz i czekam na nexxtaa!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, ten rozdział jest suuuuper <3 Genialny, cudowny i wgle :* Tylko trochę dziwnie, że Ang musi tam u nich siedzieć :/ Jamie się martwi, a ona siedzi gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, na jakimś zalesionym zadupiu -,-' I czemu nie wsypali od razu Halszton? Matko, dziewczyno, jak ty wszystko komplikujesz! Menda :p Ale kochana menda <3 Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału i rozwiązania tej akcji :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Adriana i Halston zabiję -,- oszczegam to bd ciut krótkie,bo czasu nie mam i wali się everything :/ Lila i Lucas zaraz was rozbujają miśki,James znajdź Angelikę przez GPS,przywal Halston i jedź po Ang! I bądźcie szczęśliwi,ale potem ukryj ją w klatce dla kormoranów,bo w klatce dla ptaków nabawiłaby się skrętów kręgosłupa..Taka króciuchna sentencja.A Ang coś może po opisie Lucasa,będzie miała do niego?? o.O bo taki mój mózg myśli,ale to ja ;) czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  10. http://zakochana-rozmarzona.blogspot.com/ zapraszam ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Ahhhhh ten nieogar Jamsa xD Zamiast sie cieszyć ze ona żyje to dręczy go 150 problemów... co mam kupić?! Mleko truskawkowe czy czekoladowe?! Moje życie nie ma sensu ;(((
    Dobra teraz na poważnie, nie spodziewałam sie tam Lili O.o Lili co tam robisz! Uczyć sie na chemie bo w piątek kartkówka!!! xD
    Niecierpliwie czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  12. Patii...spokojnie...nauczę się...tylkooo...ma ktoś odpisać lekcje z chemii ? O__o ale...nauczę się spokojnie ...spokojnie ;)
    Tak wiem....kochająca się rodZeństwo (wywraca oczami) nie moja wina że powlekło za mną Lucasa...
    Lucas: chyba ty się powlekłaś...-,- Ja urodziłem się pierwszy !
    Lili: chyba wylęgłeś....hyhyhy...
    Lucas: ugh... !
    wszystko pięknie...i wgl. super... ale wy macie w domu przecieki !! :o a Ja nie ogarniam... rany Lucas jesteśmy tacy mądrzy ! :o ogarnęliśmy temat z zdrajcą prędzej od... tych wszystkich znaczy... no ich wszystkich ! Jesteśmy genialni ! :D
    Lucas: się wie ^^ Mamooo... jak wyglądam ?! (leci do niej i pokazuje się w koszuli)
    mama: no ee...jest ok...tylko...nie masz czegoś innego...? tylko cały czas te dżinsy..-,-
    Lili: (facepalm) nie chcecie tego słuchać ludzie...
    mama: ubierz te spodnie w linie....
    Lucas: do kratki ? Nie pasuje ! -,-
    mama: no to załóż głatką koszule !
    Lucas: hmmm... tą ?
    mama: blee...
    Lucas: tą.. ? (pokazuje)
    mama: ugh...
    Lucas: tą (nadal pokazuje)
    mama: no błagam cię synku... (rzyga) zakładaj tą...
    Lucas: i mogą być te trampki do tego ? ( pokazuje buty)
    mama: hmm no ..
    tata: co jeszcze tutaj robicie do jasnej cho*** jakieś przymiarki !? Do samochodu !
    Lucas: czyli te trampki !
    tata: reszte garderoby wybierzesz se w drodze !
    Lucas: dobra... już się nie wpieniaj..( idzie do auta)
    mama: chociaż do tej koszuli będą pasować miodowe trampki !
    Lili: (facepalm) realy ?
    Rozdział świetnie wyszedł i WGL. James...haha kocham takie chwile..."TY ŻYJESZ !"
    Lili: nie ku**a umarła (wywraca oczami)
    Angel: Lila... -,-
    Lili: no co !? Przecież widzi to po co pyta... ( mina "wtf?!" )
    Lucas: masz %% i wypad (wygania ją)
    Lili: Wohoo ... Party People ! (leci do siebie)
    Czekam nn ! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej! Bosko , ze James się dowiedział :) I'm happy :) Rozdział mega czekam na nn:* Lovciam <33

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział świetny!!!
    Szkoda, że James nie może nikomu powiedzieć, że Ang żyje.
    Czekam na następny!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny blog!!! Czekam na nexta! Zapraszam do mnie https://nieoczekiwanazmiana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Uff, dobrze, że dowiedział, się o tym, że An żyje, zanim zrobił coś głuuuuupiego!
    ZAJEBISTY ROZDZIAŁ <3


    Witam bardzo serdecznie :)
    Jestem nowa w świecie niesamowitej zabawy z pisaniem. Chciałabym Cię serdecznie zaprosić na mojego bloga, który - ku wszystkim Rusherką - w swojej fabule chłopców z BTR'u stawia na pierwszym miejscu :) Liczę na słowa opini, gdyż to niezwykle motywuje do dalszej pracy i mam nadzieję, że spodoba się Tobie moja praca <3

    Paula Fallow.

    OdpowiedzUsuń
  17. Double L do boju! Lucas i Lila! Rodzeństwo z jednej macicy! Loading... Ja to mam teksty X.x...!

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Komentuj ! To naprawdę motywuje :}