Postanowiłam, że na początku każdego rozdziału będę odpowiadała na pytania zawarte w komentarzach.
Wiele osób pytało mnie czy coś będzie między Loganem i Ang, no to tak:
1.Poland Rusher "ciekawe jaką Fazę będzie miała Angelika .:3 Zgwałci Loganaa ?" Nie.. Raczej w planie takiej historii nie mam xD
2. Pauliisiia Schmidt "Czyżby Ang pod wpływem tabletki nie zrobiła czegoś NIESTOSOWNEGO Loganowi?" odpowiem ci zboczuchu tak (xD): Nie. Angel nic nie zrobi Loganowi, bo dostała dodatkowo jeszcze leki uspokajające, ale to nie jest wpisane w rozdział.
3. Z życia wzięte "Co będzie dalej?... nie wiem czemu ale mam wrażenie że miedzy Angel i Loganem coś będzie... nie mówię że łóżko czy coś ale jednak COŚ będzie xddd" Oj Pati, Pati.. Ty to zawsze masz pomysły, ale przemyślę to ;) Poddajesz mi naprawdę fajne pomysły ^^
4. Sylwietta "S- jeszcze cię Henderson zgwałci i później posądzisz go o to że zrobił ci bobasa D:" Co się w drodze do LA stało, wie tylko Logan..
**************
Głowa
strasznie mnie bolała.. Słyszałam tylko jakieś głosy, nie mogłam nic zrozumieć..
Otworzyłam odrobinę oczy, lecz jaskrawy kolor za bardzo mnie raził.. Zamknęłam
oczy momentalnie, słuchając rozmowy..
- Jak mogłeś coś takiego zrobić ?!
– krzyknęła jakaś dziewczyna.
- Kotek spokojnie.. Nic jej nie
jest.. – opowiedział męski głos, która znałam.. Lecz.. teraz nie mam głowy,
żeby myśleć kto to był..
- Ale mogło jej być ! Co bym
zrobił, jakbym ją stracił ?! – krzyknął jakiś inny męski głos..
Gdzie
ja jestem ? Co się stało ? Czemu.. Czemu mnie tak głowa boli ? A no tak.. DMT..
Zapomniałam.. Ehh..Mam tylko nadzieję że nie zrobiłam czegoś głupiego..
Otworzyłam
oczy.. Znajomy sufit, znajomy żyrandol, znajoma kanapa.. Gdzie jestem?!
Ostatnią resztką sił podniosłam się delikatnie i ujrzałam Kendalla, Logana i Demi?!
Zaraz.. Co ja robię w domu BTR?! To jakiś obłęd !
- Angel.. Wszystko w porządku? –
spytał Kendall, gdy mnie zauważył.. Usiadł blisko mnie, a ja nie mogłam wydusić
z siebie ani jednego słowa..
- Logan zabiję cię jak coś jej
zrobiłeś ! – krzyknęła na Hendersona, Demi.
- Ehh.. Mówiłem, że moje pomysły są
szalone.. – bronił się Logan.
- Ale że aż tak!? – Demi nie mogła
się opanować.. Jej dłoń zacisnęła się w pięść.. Była zdenerwowana i to bardzo..
- Wszystko.. dobrze.. –
powiedziałam po chwili.
- Mój skarbek.. – Kendall mocno mnie przytulił.. – Przepraszam cię za wszystko..
- Raczej ja powinnam przeprosić..
- Nic się nie dzieje..
- Ale.. chciałabym się dowiedzieć.. co ja tu
robię.. – spojrzałam na Logana..
- Bo.. to było tak.. James jest
taki nieśmiały, że nie powie ci co do ciebie czuje.. Ty.. przyjechałabyś
dopiero w wakacje, a ja.. jak zawsze mam szalone pomysły..
- To ściągnąłeś ją po to, aby zeswatać ją z Jamesem?! – krzyknął Kendall..
- No to wpadłeś.. – powiedziała
Demi.
- Ale o co chodzi? – spytał Logan
- Nie za ciekawie jest.. –
powiedziała dziewczyna, podeszła do Loga i coś powiedziała mu na ucho..
- Co!? O nie !
- No właśnie Logan.. No właśnie.. –
Demi tylko popukała go po głowie – Więcej tak nie rób..
- Angelika.. Chodź, przejdziemy
się.. – powiedział Kendall..
- Nie mam siły.. – powiedziałam i
położyłam się z powrotem na poduszce..
- Dzieńdoberek wszystkim.. – usłyszałam głos Maslowa.
- Hej James.. – powiedzieli
wszyscy.
- Witam wszystkich nie wyspanych –
usłyszałam głos jakiejś dziewczyny.. Byłam na 99 % pewna że to Halston.. Weszła
do domu, słyszałam tylko zamykanie drzwi i stukanie jej obcasów..
- Hal.. – powiedział James, a ja
delikatnie się podniosłam.. W dobrym momencie.. Całowali się.. Czemu ja zawsze
mam takiego pecha?
- Kocha mnie.. tak.. – powiedziałam.
- Angelika ?! – krzyknął gdy mnie
zobaczył.. – To.. to.. nie jest tak jak myślisz !
- Jasne.. Ja nie myślę, wiesz? –
powiedziałam przełykając ślinę..
- Co się będziesz przejmować taką
szmatą.. – powiedziała Halston, znów go całując..
- Nie ma co.. Słuchaj swojej
ukochanej James.. – powiedziałam, podniosłam się z łóżka i wyszłam na dwór..
Usiadłam na schodach i myślałam o dawnych czasach..
Kiedyś
było fajnie.. Może mi się nie układało, ale z Jamesem byliśmy w innych relacjach.. Mówił mi przecież, że mogę go stracić.. I to się stało.. Mogłam
się tego spodziewać.. Nic nie trwa wiecznie..
Z
rozmyślań wybił mnie głos Demi:
- Angelika.. Nie przejmuj się
nimi.. – powiedziała siadając obok mnie..
- Jasne.. A może pamiętasz jak ty
byłaś zazdrosna o Logana? Czy mam ci przypomnieć? – powiedziałam, wycierając
łzy..
- Pamiętam i to doskonale
kochanie.. Ale mówię ci.. Nie przejmuj się nimi.. On i ona.. – nie dałam jej
skończyć..
- Nie chcę tego słuchać..
- Ale Angel.. Oni..
- Nie Demi ! Nie chcę tego słuchać
! – wstałam i jak najszybciej chciała odejść.
- Ang.. – usłyszałam tylko cichy
głos Demi.. Nie chciałam o tym rozmawiać to bym ciężki dla mnie temat, nawet
bardzo.. Weszłam z powrotem do domu.. Panowała tam niezręczna cisza, która ja – jak to ja – musiałam przerwać.
- Możecie się całować, obmacywać
czy Bóg wie co robić ! Mnie to nie rusza !
- krzyczałam jak opętana, łzy płynęły po moich policzkach jak
wodospady.. Nie rusza mnie to, tak? Widać..
- Angelika daj spokój.. –
powiedział cicho Kendall.
- Nie będę spokojna ! – podeszłam
do Logana i mocno się w niego wtuliłam – Chcę do domu..
- Dopiero co przyjechałaś.. –
powiedział James i delikatnie położył rękę na moim ramieniu, a momentalnie ją
zrzuciłam..
- Nie dotykaj mnie.. Idź sobie do
Halston ! – krzyknęłam pokazując na uśmiechniętą dziewczynę.
- Ja jej nie kocham..
- Widać było jak ją całowałeś..
- Angel.. – powiedział Kendall –
Chodź.. – wyciągnął do mnie rękę.. A ja do niego podeszłam.. Mocno mnie
przytulił, ciszo szepnął mi do ucha: „Nie
przejmuj się nimi” i pocałował delikatnie w policzek.
- Łatwo ci mówić.. A tak w ogóle..
Gdzie Laura i Victoria?
- Victoria i Carlos wyszli gdzieś..
– powiedziała Demi.
- A Laura? – spojrzałam na
Kendalla, a on spuścił głowę.. – Kendall.. Co jest?
- Mała sprzeczka.. – powiedział
cicho – Powiedziała że musi wszystko przemyśleć, spakowała się i wyszła.. –
jego oczy z sekundy na sekundę robiły się coraz smutniejsze..
- Wszystko będzie dobrze –
powiedziała uśmiechając się.
- Mam taką nadzieję.. – uśmiechnął
się delikatnie.. Wystarczyła nawet mała kropla nadziei, żeby się uśmiechnął..
To mi się w nim podoba.
- To ja już idę.. – powiedziała
Sage – Nie będę wśród plebsu siedziała.. – wyszła trzaskając drzwiami. Mówiła o
mnie.. Patrzyła się na mnie wzrokiem: „Dotknij
MOJEGO Jamesa, a cię zabije” Boję się jej..
Naprawdę się boję..
- Chcę do domu.. – powiedziałam
robiąc smutną minkę..
- Daj spokój ! Duża dziewczyna już
jesteś ! Boisz się tego gremlina?! – Logan doprowadził mnie do śmiechu..
Gremlin? Haha.
- Nie.. nie boję się.. – uśmiechnęłam
się szeroko.
- No to.. – Logan popchnął mnie w
ramiona Jamesa - .. całuj go !
- Eee ? – chciałem żeby to zrobił,
ale to już zależy od niego..
- Ja nie mogę – powiedział James..
- No nie ! – krzyknęła Demi –
Zawsze to samo !
- Nie chce.. Nie musi.. – powiedziałam
i poszłam na górę..
< Z perspektywy Jamesa >
- Jak ty możesz się tak
zachowywać?! – krzyczała na mnie Demi.
- A jak się mam zachowywać?! –
krzyczałem jeszcze głośniej.
- Było ją pocałować ! – krzyknął na
mnie Logan.
- Ona nie chciała.. – od razu się zasmuciłem.. Była to prawda, po
tej oczach było widać jedno.. Nie chciała mnie..
- Po tym co jej zrobiłeś.. – zaczął
Kendall.
- Ja nic nie pamiętam !
- Nie dziwię ci się.. – powiedziała
Logan i wytłumaczył nam wszystko..
Naprawdę Angel
podejrzewa Halston? Sage nie mogła tego zrobić, aż taka zła to ona nie jest..
Moim zdaniem. Hal to dobra osoba, ale czasami jej odbija, ma swoje humorki
itd. Ale każdy człowiek jest inny, na to nic nie poradzimy..
- A wracając do Ang – powiedziała
Demi – to ona pragnie pocałunku..
- Myślisz, że ja w to uwierzę? –
spytałem..
- Uwierz.. Ona cię kocha –
powiedział Kendall – Ja sam tej miłości nie rozumiem..
- Idź do niej.. Porozmawiaj.. Tylko
tyle możemy ci poradzić.. – powiedział Log.
I
co ja mam zrobić? Jestem tchórzem.. Kocham ją, ale boję się, że coś zrobię
źle.. Że nigdy już nie będzie chciała ze mną rozmawiać.. Zniszczę wszystko..
Tego się boję najbardziej.. A jeszcze ta akcja z narkotykami.. No wiecie.. Gdybym był dziewczyną i przyjaciel zrobiłby mi coś takiego to bym się już nigdy do niego nie odezwał.. Sam nie rozumiem, dlaczego Ang jest taka dobra i jeszcze ze mną gada. Nie chcę znów czegoś złego zrobić.
- James.. Chociaż jestem temu
wszystkiemu przeciwny, ale idź do niej.. To wasze życie.. – powiedział cicho Schmidt.
- Dzięki stary.. – podałem mu rękę na zgodę.. – Zgoda?
- Zgoda.. – nareszcie zacząłem coś
zmieniać.. Kendall może już nie będzie przeciwko mnie.. Mam taką nadzieję.
< Z perspektywy Angeliki >
Siedziałam
sobie na łóżku zastanawiając się co znów źle zrobiłam.. Przecież mówił, że mnie
kocha.. Jak ja coś do niego poczułam to on nagle nie może mnie pocałować ! Jaki
ten świat jest dziwny..
Nagle
usłyszałam ciche pukanie do drzwi, powiedziałam „Proszę..”, a moim oczom ukazał się James..
- Hej.. – powiedział uśmiechnięty –
Mogę?
- Wchodź.. – powiedziałam, a
chłopak usiadł obok mnie.
- Chciałem pogadać..
- No to mów o co chodzi.
- O to, że ja.. że nie mogę się z
nikim spotykać..
- Dlaczego?
- Obiecałem Halston.. – i.. moje
serce gruchnęło.. Zabolało mnie to nie powiem..
- Aha.. – takie jedno proste „Aha”, nic więcej nie chciało przejść
przez moje gardło.. Oczy zaczęły mnie piec.. Będę płakać? Przy nim nie mogę..
Momentalne zamknęłam oczy i delikatnie zaczęłam oddychać..
- Wszystko w porządku? – spytał chłopak
z troską w głosie.. Ja tylko kiwnęłam głową na „tak”.. – Coś mi się wydaje że nie..
- Wszystko ok.. – powiedziałam
cicho..
- To dobrze.. – pocałował mnie w czoło i wyszedł, a ja
położyłam się na poduszce i zaczęłam płakać..
„Za bardzo mi na nim zależy” pomyślałam.. „ Muszę nareszcie dać sobie spokój”. Słowa to jedno, a czyny to
drugie.. Nie wiem co mam zrobić.. Minęło już ponad dwa miesiące od moich
urodzin, a moje życzenie się nie spełnia.. Dlaczego to wszystko musi być takie
złe?
****************************
Zabijcie mnie.. Zły ze mnie człowiek, ale jakoś lubię wszystko niszczyć.. Nie martwcie się, wszystko KIEDYŚ zacznę się układać, ale jeszcze kilka takich złych akcji przed wami :) Do następnej <3
A no tak jeszcze jedno.. zapraszam na blog mojej koleżanki:
http://my-world-btrush.blogspot.com/ :)
****************************
Zabijcie mnie.. Zły ze mnie człowiek, ale jakoś lubię wszystko niszczyć.. Nie martwcie się, wszystko KIEDYŚ zacznę się układać, ale jeszcze kilka takich złych akcji przed wami :) Do następnej <3
A no tak jeszcze jedno.. zapraszam na blog mojej koleżanki:
http://my-world-btrush.blogspot.com/ :)
Reklamacja ! Ja powiedziałam że Hal to gremlin i to z tej 2 cz.ten gremlin w tej sukience ślubnej -.- kurde zabiję je***bać Hal je***bać Hal xDDD emocje po wtorkowym meczu nie opadły ^^ Hahahaha autopilot *zsiuuuuu dzyń* xDDD jaaaaaraaamm baaakłaaaażaaaany :D ale nie zabijem cię bo Cię lubię... Uuuuu sprzeczka Kendalla i Laury ?? OKej ^^ jestem wolna ;D i niewesoła :( smuuutaam :( bakłażan xDD już mi lepiej :* czekam nn ^^
OdpowiedzUsuńNie no.. Przez tą kobietę dostaję białej gorączki! Czy Ona się musi wszędzie wpierniczać?! -.- Aż krew się gotuje.. -.- I nie, nie zabiję Cię za to, że wszystko niszczysz. Dużo się dzieje w tym opowiadaniu i to jest plus. :D Ogólnie rozdział genialny. ^^ Czekam na następny z niecierpliwością. <3
OdpowiedzUsuńłihihihihi xD nie mam już siły do Logana, zwłaszcza po tej fotce co mi wstawiłaś na fb xD w sumie to taka Violette w męskiej postaci tylko żee ... mądrzejszy xDD no i jakim cudem cię przetransportował do LA? pewnie zamknął w walizce i przemycił, albooo wrzucił do prywatnego odrzutowca alboo ... hmmm ... przemycił w trumnie xD nie no bez jaj xD chyba żeee dał ci okulary przeciwsłoneczne i udawał że śpisz xD w sumie to teraz po nim można się wszystkiego spodziewać xD
OdpowiedzUsuńHalson? serio? no serio serio serio?!?!?! xD bożeeeee nie lubisz hepi endów nie? xD hahaha ja też lubie mieszac xD ale bez jaj! xD zejdą się przed 60-tką czy będą się lać laskami, jako stare dziadki xD
babcia Ang- tyyy dziadzieee ... jaaa cię kochałam ii .. ZZZzzzzZZZ ... iii eee ... co mówiłam ?
dziadek james- yyy gdzie moja szczęka jest?! iii kto ty jesteś?
xDD tak to sb wyobrażam xD
czy to przypadek że Kendall ma przesrane na wszystkich blogach? xDD hahaha biedny zawsze go rzuca jakaś dziewczyna xD no żal mi gościa ale co poradzić? xD phahaha nie wiem ale mam ochote na naleśnika ^^ nawet jak już 3 zjadłam i mnie mdli xD
James do jasnej anielki! weż z dwie aspiryny, wypij z 3 monstery i wio do Angeliki! kurde jak można się aż tak bać? ludzie święci xD gdzie się podziała ta twoja Jamesowatośc sratość? pewnie zgineła gdzieś z twoim grzebyczkiem. albo znowu Logan ci zwinął pewnośc siebie xD ... możliwe xD
no do ********************************************************************************************************************************** !!!!!!!!!!!!!!!
V- wohohhohoho słysze że ktoś ma słownictwo jak ta lala xD
S- no bo ********** nie mogą być razem boo? bo obiecał Halson? serio?! (trzaska drzwiami)
V- ... zaraz ci znajde psychiatryk! ale najpierw dzwonie po chycla xD ty nie lubisz ani Jamesa ani Angeliki nie? Xdd no wez jakiś hepi endzik noooo xD dajże im spokój xDD ja się czuje jakbym czytała mode na sukces xD tam większość odcinków przeryczą xD i umierają z 10 odcinków xD wiesz jak mąż żony córki matki ojca jesat synem matki córki jego brata to wiesz ... xDDD hahahahaha tooo czekam na nexxxta ;D :*
Lili: Vai a w Modzie na Sukces jest jeszcze dużo ekhem :P haahahaha! xd
UsuńJames chyba biernie dojrzewa... Najpierw takie romantyczne sceny robił Angelice, aby ją zdobyć, a teraz? Już w ogóle się nie stara! Hm... Zupełnie jak w małżeństwie o.O!
OdpowiedzUsuńOoo świeeeeetneee *______________* Ale ta Halston mnie wpienia -,- i to tak delikatnie mówiąc. Wiesz, czasami sobie tak myślę.... co by było, gdyby Hal i Sam przeczytały na tylu blogach jakimi szmatami są? Xd ale by była akcja hahhaha To jest wielki plus dla polski, bo go nie ogarniają hahah ;D
OdpowiedzUsuńEj, a co to za złe akcje?! ;O Ja ci dam kurna! Maj być szczęśliwi i już ;> Czekam na nn ;**
Jaka tu patologia jest xd Jeszcze nigdy się nie pogubiłam w czasie czytania rozdziału... pod koniec zastanawiałam sie czy to dobry blog xddd
OdpowiedzUsuńJa nie mam pomysłów... wiesz mi ze nie xd Jestem baranem... beeee xd
Mam bluzkę z napisem "I ♥ plotki" więc czas poplotkować na temat tego rozdziału xddd czas zaczynać:
Wow już w LA?... Szybkiego masz tego teleportera xd Jakieś dopłaty dajesz? A jak tak to ile? bo u mnie tak wolno działaaa...
Demi jedyna myśląca dziewczyna tego domu... Krzyczy na tych wariatów... nie dziwie się kiedy w domu jest taka patologia xd Aż śmiać mi sie chce xd
Ja tu sie szykowałam na jakaś scenę Hard +18 a tu podróż samolotem... wooohooo bo sie podniecę -.- W tym zdaniu była ironia xd
Logan to mężczyzna idealny *_* Dla przyjaciela jest w stanie dać dziewczynie narkotyki i przyczołgać ją tysiące kilometrów do niego! No ja też tak chce...
Halston?! Łoooo ta menda weszła na świętą ziemię... do piwnicy z nią!!! Wypędzam cie!!!
Część 1
"- Angelika ?! – krzyknął gdy mnie zobaczył.. – To.. to.. nie jest tak jak myślisz !" Chłopacy to mistrzowie udawania xd W tym momencie strzeliłam takiego facepalm'a że aż ślad mam na czole xd Woooohoooo!!! ał moja głowa...
OdpowiedzUsuńWyobraźmy sobie taką sytuacje... Dziewczyna wydziergała śliczny różowy sweterek dla swojego chłopaka ^^ Bardzo się nad nim męczyła. Kiedy dała chłopakowi jako prezent na urodziny był bardzo uradowany... szczerze to zaczął go deptać xd Kiedy ona na niego nakrzyczała to powiedział tylko "To nie jest tak jak myślisz" xd Padam z chłopaków xd
I w tym momencie już nic a nic nie rozumiem! On całuje sie z Hal ale jej nie kocha... a Angel chce aby on całował ja ale jest na niego zła i ma go dosc... że WTF co?!?!?!
Nie wiem czemu ale mysle że James jest z Hal bo ta jest w ciazy po tym hardcoru w samochodzie... albo udaje ciąże xddd
W skrócie mówiac jestem strasznie nieogarnięta xd Już tak bywa xd
Czekam na następny rozdział!!! Serio czekam... KOCHAM!
Pozdrawia nieogarnięta Pati ^^
Część 2
No wiesz co ? Tak się nie kończy kochana o niee . Ja wiedziałam że Halston to gremlin , nie musiałaś tego potwierdzać :D Kiedy ty wkońcu spełnisz moją proźbe ? xDD Na pewno wiesz o co mi chodzi ;p Dawaj nn ; ))
OdpowiedzUsuńNo więc tak super że Kendall i James się pogodzili. ALe Halston ma zginąć nie cierpię jej Angie ma być z Jamesem. I chciałam bym mnieć takiego Kuzyna jak Kendall czekam nn. Dawaj szybko
OdpowiedzUsuńNo wiesz ty co? Tak to pogmatfałaś że się pogubiłam xp To James w końcu jest z Sage czy nie? I kiedy on w końcu powie Ang co do niej czuje? Chyba trzeba ci coś wstrzyknąć żebyś happy endy polubiła xD Super rozdział! Pozdrawiam i czekam nn
OdpowiedzUsuńHeh.. Logi i te jego pomysły.. :)
OdpowiedzUsuńJames to naprawdę już mi podnosi ciśnienie...
Taki kuzyn jak Kends to skarb..!!
A przy końcówce to się normalnie popłakałam..:)
Pisz szybko nn bo ciekawią mnie te " złe akcje" :)
<333
Chciałabym mieć tak opiekuńczego brata jak Kendall, w sumie to kto by nie chciał, niech lepiej James zostawi Halston, bo ja mu w tym pomogę. Czekam na następny ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś ;) Opowiadanie jest całkiem interesujące ^^ Lecę czytać resztę ;**
OdpowiedzUsuńNominowałam cie do Liebster Blog Award :D Więcej dowiesz sie u mnie na blogu http://lusystoum.blogspot.com/2012/10/rozdzia-13.html#comment-form
OdpowiedzUsuńZrzuc tego babsztyla z mostu i juz :) Albo niech okaze sie kims kto daje informacje gazetom i dlatego chce miec jamesa. Infirmacje z pierwszej reki :)
OdpowiedzUsuńahhahahahah takkkkkkkk to sobie Logan ,,porwanie" wymyślił;p;p Wybaczcie dziewczyny,że to powiem ale z Jamesa jest idiota;p tchórz jeden;p i utrzymuję,ze wolałabym Angelicę z Loganem;p a halston to ja chyba sama niedługo uduszę
OdpowiedzUsuńCO ON KURWA ZROBIŁ?!?!?! Po pierwsze, to popłakałam się czytając to, po drugie to Logan ma zajebiste pomysły xD po trzecie dajcie mi siekierę i odsuńcie się na odpowiednią odległość bo idę zajebać pewnego kurwiszona!!! James, gotowy czy nie nadchodzę!!!
OdpowiedzUsuńNominowałam cię :)
OdpowiedzUsuńhttp://btr-is-my-life.blogspot.com
hahahaha Logi się strasznie niegrzeczny zrobił hahaa xd i te narkotyki, uprowadzenie... nie mogłeś znaleść innego sposobu ? serio ? Ej a po pierwsze jak cię wpuścili do samolotu z naćpaną Angeliką ?
OdpowiedzUsuńNiezły jesteś skoro ja tak pilnie przemyciłeś do LA nie kończąc za kratanmi no nie wiem za ćpanie i uprowadzenie... Podziwiam cię koleś jesteś moim GURU :D
Świetny rodziała ;** czekam na nexta :D
Super jak zawsze, ale nie pasuje mi to przemycenie zapewne nieprzytomnej Ang do L.A. Przecież Logan w torbę jej nie upchnął ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tylko jednej rzeczy - po co cały czas robić z Halston i Sammy takie suki? Aż takie to fajne? -,- M.in. (to już dla twojej informacji) zawiesiłam twittera, bo za dużo hejtów z tego powodu na mnie poleciało. Nie musisz mnie na tt powiadamiać, bo już tam nie wchodzę, bd zaglądać sama na twojego bloga.
Świetny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńJames to ciota!! A ty faktycznie jesteś złym człowiekiem!!!
Dlaczego oni nie mogą być razem???
Czekam na następny!! <3
Nominowałyśmy cię do Liebster Blog Award
UsuńWięcej na:
http://rainbow-4everbtr.blogspot.com/p/nominacje-do-liebster-blog-award.html
te twoje rozdziały są coraz lepsze.. czekam na następne :) jak by coś to przypomnij mi na www.my-livetime.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ! <3
Nieźle, Logan rzuca pomysłami jak z rękawa co innego, że nie zawsze są one na tyle racjonalne żeby z pomysłu przejść w czyn, ale jak widać on się tym nie przejmuje, do tego James... zaczyna mnie wkurzać, obiecać komuś coś takiego? i jeszcze ta akcja z całowaniem. Echa... nic tylko po łbie :) Zapraszam do siebie na kolejną notkę http://big-time-rush-ciri.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńLogan... on to chyba sam coś bierze, że tak świruje xd mam nadzieję, że on nic jej nie zrobił podczas ten podróży do LA :P James... czy ktoś mu może użyczyć trochę mózgu i żeby on zaczął myśleć? głupku! niech się wyda, że Hal to zrobiła i będzie dobrze ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog widać, że masz talent, fajnie by było jakby w końcu James i Angelika byli razem, a Halston się odpier***. Zapraszam też do mnie http://czy-milosc-zawsze-wygra.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTyy!!! Zło wścielone! Jak mż tak pisać!! Oni muszą być razem!!! Ale genialnie piszesz ^ ^ Rozdział zarąbisty i czekam nn :)
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam http://angiebtr.blogspot.com/2012/11/rozdzia-46.html
Masz talent :) czekam na next notkę :) zapraszam do siebie http://big-time-rush-forevers.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuń